Na wniosek legnickiej prokuratury, sąd tymczasowo aresztował na 3 miesią40-letniego Dariusza Z., który w ostatni weekend dotkliwie pobił swą żonę. Kobieta zmarła. Mąż nie powiadomił jednak o tym ani pogotowia, ani policji. Dopiero dzień później zrobił to jeden z jego znajomych.
- Z poczynionych ustaleń wynika, iż małżeństwo Z. od kilku dni piło razem znaczne ilości alkoholu – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – W nocy z 14 na 15 grudnia 2012 r. doszło między nimi do kłótni, w trakcie której Dariusz Z. wielokrotnie uderzył swoją 41-letnią żonę pięścią w twarz i głowę, a gdy ta przewróciła się uderzając głową o podłogę, kopał ją po nogach, brzuchu oraz bił po całym ciele.
Te ciosy spowodowały u kobiety ciężki uszczerbek na zdrowiu: liczne siniaki i otarcia naskórka na twarzy, rękach, nogach i tułowiu oraz rozległy krwiak podtwardówkowego głównie lewej półkuli mózgu przechodzącego na półkulę prawą. Obrażenia skutkowały śmiercią.
- Dariuszowi Z. postawiono zarzut spowodowania u pokrzywdzonej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była jej śmierć – informuje prokurator Łukasiewicz.
Mężczyzna przyznał się. Twierdził, że jeszcze w sobotę słyszał oddech żony, więc żyła. Dopiero w niedzielę okazało się, że jest martwa. Nie wiedząc co robić zadzwonił do kolegi. To znajomi po przyjeździe do jego domu zawiadomili policję i pogotowie ratunkowe. Gdy policja zatrzymywała Dariusza Z., legniczanin miał 3,55 prom. alkoholu we krwi.
- Opinia biegłego z zakresu medycyny sadowej wyjaśni wątpliwości co do tego, kiedy faktycznie nastąpił zgon kobiety – dodaje Liliana Łukasiewicz. - Mając na uwadze stopień społecznego niebezpieczeństwa zarzuconego podejrzanemu czynu oraz surowe zagrożenie karą pozbawienia wolności, prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Dariusza Z. na okres 3 miesięcy. Dariuszowi Z. grozi kara w wymiarze od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.