Sąd Okręgowy w Legnicy łagodnie potraktował Krzysztofa J. i Arkadiusza G, którzy rok temu podczas gry dotkliwie pobili kolegę w Lubinie. Już podczas procesu oskarżeni wyrazili żal, pisemnie przeprosili swą ofiarę i zobowiązali się wypłacić 15 tys. zł odszkodowania. Sąd uwzględnił też fakt, że pokrzywdzony nie miał do swych kompanów pretensji. Wymierzył lubinianom kary po 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata.
Orzekając pozbawienie wolności w zawieszeniu, sąd dodatkowo oddał Krzysztofa J. i Arkadiusza G. pod dozór kuratora sądowego oraz zobowiązał do zapłaty grzywny w kwocie po 5.000 zł. Skazani muszą też opłacić koszty postępowania oraz uiścić opłatę po 1.300 zł.
To nadzwyczajne złagodzenie kary, bo za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia Kodeks karny przewiduje od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.Prokurator ocenił rozstrzygnięcie sądu jako słuszne i nie zamierza wywodzić apelacji.
- Istotna przy rozstrzyganiu w niniejszej sprawie była postawa zarówno sprawcy, jak i pokrzywdzonego, który jak to określił – nie był zainteresowany rozstrzygnięciem niekorzystnym dla oskarżonych – wyjaśnia prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Wprawdzie brak chęci ukarania ze strony pokrzywdzonego nie mógł zwolnić sprawców od odpowiedzialności karnej, to jednak jego nastawienie, poprzednia niekaralność obu oskarżonych, a zatem incydentalne dla nich zachowanie o charakterze przestępczym, wyrażona skrucha poparta materialną rekompensatą za doznaną krzywdę oraz pozytywna opinia o obu oskarżonych z zakładu pracy oraz miejsca zamieszkania miała niewątpliwy wpływ na skorzystanie wobec nich przez sąd z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary.
41-letni dziś Krzysztof J. i Arkadiusz G. 4 września 2014 r. zostali zaproszeni przez pokrzywdzonego na wspólne picie i grę w karty na pieniądze. Gdy kumpel pomylił się przy liczeniu punktów, Arkadiusz G. uderzył go pięścią w głowę, a Krzysztof J. sięgnął po butelką po piwie, by zadać następny cios. Bili nieszczęśnika pięściami po głowie i tułowiu. Trzymając go za włosy i przykładając nóż do szyi, grozili śmiercią, jeśli nie odda pieniędzy.
Potem przeszukali szafki w kuchni i kieszenie spodni. Przed wyjściem, zabrali 30 zł, dwa piwa oraz budzik.
Pokrzywdzony doznał m.in. złamania z przemieszczeniem odłamów kostnych prawego łuku jarzmowego, prawego oczodołu oraz wielołamowego złamania zatoki szczękowej.