- Najszybciej jak to tylko będzie możliwe przystąpimy do remontu byłego kina”Ognisko” – deklaruje prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. Miasto uzyskało sądowy wyrok nakazujący eksmisję Legnickiej Spółdzielni Spożywców Społem, która rościła sobie prawa do części budynku. Prezydent obawia się jednak, że Społem się odwoła i sprawa utknie w sądzie na kolejne miesiące.
Sądowy spór o kino “Ognisko” pomiędzy prezydentem a Legnicką Spółdzielnia Spożywców Społem trwa już 6 lat. Miasto prowizorycznie zabezpieczyło budynek przed zalewaniem wodą i działalnością wandali, ale póki sąd ostatecznie nie wypowiedział się co do własności, nie mogło podjąć remontu. Piękny secesyjny gmach niszczał.
W marcu 2016 roku Sąd Okręgowy w Legnicy oddalił powództwo LSS Społem, która próbowała wykazać, że uwłaszczyła się na zajmowanej przez siebie połowie obiektu. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał tę decyzję, dzięki czemu mógł ruszyć zawieszony na czas sprawy cywilnej proces o eksmisję.
- Wystąpiliśmy do spółdzielni o opuszczenie budynku – mówi prezydent Tadeusz Krzakowski.
Miasto ma przygotowaną koncepcję funkcjonalno-użytkową dla obiektu po kinie “Ognisko”. Wie, że budynek będzie wymagał generalnego remontu. Tadeusz Krzakowski zamierza do niego przystąpić jak najszybciej, choć nie ukrywa, że wiele będzie zależeć od możliwości finansowych.
- Chcemy zachować walory widowiskowo-koncertowe tego gmachu – deklaruje prezydent. – Znajduje się w nim jedna z większych sal koncertowych w Legnicy. Pomimo problemu z dostępnością komunikacyjną , uważamy ten budynek za ważny dla miasta. Poza salą z 600-osobową widownią, umożliwiającą organizację koncertów ze stosunkowo niedrogimi biletami, mogłoby tu funkcjonować centrum wolontariatu, centrum kultury mniejszości narodowych, europejskie centrum międzypokoleniowych spotkań.
Niewykluczone, że zostanie powołany nowa instytucja kultury, która będzie zarządzać salą koncertową w byłym kinie “Ognisko”.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI