Przy pomocy podrobionych podpisów i sfałszowanych umów młoda kobieta, pracująca jako doradca klienta w firmie udzielającej chwilówek, wyłudziła pożyczki na łączną kwotę 38 tysięcy złotych. Figurujące na umowach osoby zorientowały się, że coś jest nie tak, kiedy dostały monity wzywające do spłaty długu.
- Funkcjonariusz Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Powiatowej Policji w Jaworze, zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, prowadząc postępowanie w sprawie szeregu oszustw dokonanych na szkodę kilkudziesięciu mieszkańców powiatu jaworskiego, zgromadził materiał dowodowy pozwalający na skierowanie aktu oskarżenia przeciwko 24-latce zatrudnionej do niedawna w instytucji finansowej, zajmującej się udzielaniem szybkich pożyczek gotówkowych. Policjant ustalił, że kobieta będąc zatrudnioną na stanowisku doradcy klienta, doprowadziła spółkę do niekorzystnego rozporządzania własnym mieniem – relacjonuje asp. sztab. Ewa Kluczyńska, oficer prasowa KPP w Jaworze.
Proceder trwał od stycznia 2021 roku. Młoda kobieta podrabiała podpisy innych osób na umowach. W ten sposób uruchomiła łącznie 24 pożyczki i zagarnęła pożyczone na cudze nazwisko pieniądze. Gdy firma zaczęła się domagać spłaty należności od osób, których dane były na umowach, sprawa wyszła na jaw. Poszkodowani zaczęli zgłaszać się na policję. Z wyliczeń śledczego wynika, że kobieta wyłudziła łącznie ponad 38 tysięcy złotych.
Podejrzana usłyszała 24 zarzuty. Przyznała się do wszystkiego. Tłumaczyła się trudną sytuacją życiową. Chciała po prostu dorobić.
Zgodnie z Kodeksem karnym, za oszustwa może trafić nawet na 8 lat do więzienia.
FOT. PIXABAY.COM
Nie wiem czy dla takiej niewielkiej kasy było warto .