Legnica w pełnej gotowości czeka na spełnienie apokaliptycznych prognoz meteorologicznych. Po popołudniu i nocą spodziewane są bardzo intensywne opady deszczu, burze, grad, silny wiatr. Prezydent Tadeusz Krzakowski apeluje do mieszkańców, by zadbali o swoje bezpieczeństwo.
Nad Dolnym Śląskiem zetkną się dwie masy powietrza: znad Czech i znad Niemiec. Deszcz będzie bardzo intensywny. Spadnie od 70 do 180 litrów wody na metr kwadratowy.
- To taka ilość wody, którą żadna kanalizacja nie jest w stanie odebrać – uwrażliwia prezydent Tadeusz Krzakowski.
Największe zagrożenie dotyczy pasa od Zgorzelca przez Lubań, Lwówek Śląski po Złotoryję. Ale znajdująca się kawałek dalej Legnica też musi być gotowa na pogodowe anomalie, tym bardziej że opady natychmiast popłyną Kaczawą w jej stronę.
W sobotę pół godziny intensywnego deszczu (120 litrów na m2) wystarczyło, by w rejonie Złotoryi rzeki przekroczyły stany alarmowe. To daje do myślenia.
Sytuacja meteorologiczna rozwija się bardzo dynamicznie i trudno powiedzieć, co wydarzy się w ciągu najbliższych godzin. Zagrożenie jest jednak równie poważne, jak w 1997 roku, gdy Polska zmagała się z powodzią stulecia. Jednocześnie strażacy mówią wprost, że jeszcze nigdy nie byli tak dobrze przygotowani do zmierzenia się z żywiołem. Na teren powiatu złotoryjskiego Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej skierowała dwa korpusy specjalne z Gdańska i Szczecina, łącznie około 120 ratowników ze specjalistycznym sprzętem.Oprócz tego na Dolnym Śląsku są już jednostki z Wielkopolski. Zarówno Komenda Powiatowa PSP w Złotoryi, jak i Komenda Miejska PSP w Legnicy już pracują w stanie podwyższonej gotowości operacyjnej, ze znacznie zwiększonymi stanami osobowymi.
Prezydent Tadeusz Krzakowski zmobilizował do akcji wszystkie miejskie służby. Wydział zarządzania kryzysowego na bieżąco przekazuje komunikaty o pogodzie i analizuje sytuację. W rejon Kaczawy ruszyły patrole Straży Miejskiej. Raz jeszcze sprawdzane są urządzenia melioracyjne i zabezpiecznia przeciwpowodziowe. Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej jest przygotowane do obrony oczyszczalni ścieków przed zalaniem. W jego magazynach zgromadzono zapasy piasku i worków, które będą wydawane mieszkańcom w miarę potrzeb. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne podstawi autobusy, gdyby trzeba było nagle budować wały.
Pełna mobilizacja trwa również w powiecie złotoryjskim. W miejscach, gdzie zwykle dochodziło do podtopień, strażacy już teraz nie czekając na deszcz ustawiają worki z piaskiem.
Niezależnie od tych działań, ludzie powinni również sami zadbać o swe bezpieczeństwo. Prezydent Tadeusz Krzakowski prosi, by ostrzeżenia meteorologów potraktować bardzo poważnie. Warto upewnić się, że studzienki kanalizacyjne, rowy i przepusty drogowe w pobliżu domostw są drożne. Należy pozamykać okna. Leżące poniżej poziomu drogi okna do piwnic, zejścia czy bramy garażowe trzeba zabezpieczyć przed wodą. Ze względu na spodziewany porywisty wiatr, mieszkańcy powinni zabrać z balkonów pranie i wszystko, co może zostać porwane przez wichurę.
Urząd Miasta w Legnicy będzie na bieżąco aktualizował komunikaty hydrometeorologiczne. Dla własnego bezpieczeństwa warto je śledzić.
Kaczawa w Złotoryi miała w południe przekroczony stan ostrzegawczy. Ciemne chmury ciągną w stronę Legnicy.
Nieco bardziej na zachód, w Zagrodnie, na razie (godz. 14) świeci słońce. Ale gmina, wielokrotnie nawiedzana przez powódź, trwa w gotowości.
- Wydaliśmy ludziom prawie 3 tys. worków z piaskiem – mówi wójt Mieczysław Słonina.
Sprawdź sytuację pogodową: RADAR.BOURKY.CZ
Drukuj
Email
