Pies tropiący doprowadził policjantów do 30-latka, który napadał na placówki handlowe w Chojnowie. Mężczyzna groził ekspedientkom przedmiotem wyglądającym jak broń, zabierał utarg z kasy i uciekał. Łup – w sumie ponad 2 tys. zł – próbował przepuścić w pobliskim kasynie.
Do pierwszego napadu doszło 4 maja około godziny 23. Zamaskowany mężczyzna wtargnął do sklepu tuż przed zamknięciem. Miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Sterroryzował ekspedientkę. Zażądał wydania gotówki z kasy. Uciekł z łupem w wysokości ok. 1500 złotych.
Następnego dnia o tej samej porze w identyczny sposób napadł na inny punkt handlowy w Chojnowie. Tym razem zabrał niespełna 700 złotych.
Trzy godziny później policjanci zakładali mu kajdanki. Wyciągnęli go z kasyna oddalonego zaledwie o kilkaset metrów od miejsca drugiego napadu. Funkcjonariusze posłużyli się psem tropiącym z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Trzydziestolatek miał przy sobie metamfetaminę.
Sprawca napadów jest mieszkańcem gminy Chojnów.
- Policjanci na bazie zgromadzonego materiału udowodnili zatrzymanemu 30-latkowi popełnienie dwóch przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz posiadanie narkotyków. Straty jakie spowodował szacuje się na kwotę ponad 2 tys. złotych. Dziś mężczyzna zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania – informuje mł. asp. Iwona Król-Szymajda, oficer prasowa legnickiej Policji. - Za przestępstwa jakich się dopuścił grozi mu teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
FOT. POLICJA LEGNICA