Prokuratura Rejonowa w Lubinie oskarżyła 44- letniego górnika z Lubina o znęcanie się na żoną. Udręczona kobieta, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, targnęła się na życie. Lekarze uratowali ją od śmierci.
On pił. Po wódce awanturował się. Wulgarnie wyzywał żonę i poniżał ją w obecności dzieci. Szarpał. Groził śmiercią.
Od sierpnia 2013 roku takie zachowania zaczęły się nasilać. Pół roku później nastąpił rozwód. Z jego winy. Mimo to byli małżonkowie mieszkali razem, a psychiczne dręczenie nie ustało. 13 kwietnia 2014 roku kobieta poczuła, że nie jest już w stanie dłużej znosić piekła, w jakie eksmąż zamienił jej życie. Próbowała popełnić samobójstwo, łykając tabletki nasenne. Na szczęście dość szybko trafiła do szpitala, co pozwoliło lekarzom najpierw uratować ją przed śmiercia, a potem wyciągnąć z depresji.
Próba samobójcza stanowiła przełom: rodzina pokrzywdzonej złożyła zawiadomienie o przestępstwie, a dręczyciel został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Zaprzeczał, jakoby pastwił się nad byłą żoną. Przekonywał, że to ona nadużywa alkoholu i źle go traktuje.
Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, informuje, że wobec mężczyzny zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną. Wydano też zakaz zbliżania się do byłej żony i kontaktowania z nią.
- Z uzyskanej w śledztwie opinii biegłego psychologa wynika, że reakcje i zachowanie pokrzywdzonej w czasie przesłuchania świadczą o tym, że przyczyną podjętej próby samobójczej było psychiczne i fizyczne znęcanie ze strony męża – dodaje Liliana Łukasiewicz. -U kobiety dominowały skłonności do reakcji depresyjnych uwarunkowane urazowymi doświadczeniami w małżeństwie.
Za znęcanie nad byłą żoną skutkujące targnięciem się na życie grozi surowa kara pozbawienia wolności: od 2 do 12 lat. W przypadku znęcania bez tak poważnego skutku zagrożenie karą jest o wiele łagodniejsze: od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Lubinie.