Kraina
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Gdzie zniknął wykopany pod Złotoryją skarb z XI wieku?

Przez   /   08/04/2016  /   4 Comments

W 2006 roku w nieznanych okolicznościach na polu pod Złotoryją został wykopany skarb, składający się z (minimum) prawie sześciuset srebrnych monet z końca XI wieku. O  odkryciu nie poinformowano konserwatora zabytków. Zamiast trafić do legnickiego muzeum, cenne znalezisko zostało najprawdopodobniej po cichu odsprzedane do którejś z prywatnych kolekcji. Do której? Od 3 tygodni próbujemy to ustalić.

Dr Barbara Butent-Stefaniak z Zakładu Narodowego im Osolińskich we Wrocławiu, która mogłaby coś wiedzieć, nie chce na ten temat rozmawiać. Pani doktor jest współautorką dwóch naukowych publikacji, w których wspomina się o tzw. depozycie z Kopacza. Pierwszą jest napisana z Dorotą Mularczyk książka “Obieg pieniężny na Śląsku we wczesnym średniowieczu (od X do połowy XII wieku”, którą w 2009 roku wydało wrocławskie Ossolineum. Wrocław 2009. To w niej znalazła się informacja, że wykopany 10 lat temu skarb został jeszcze w tym samym roku sprzedany na portalu Allegro. Barbara Butent-Stefaniak opisała też podzłotoryjskie znalezisko w przygotowanym przez Polską Akademię Nauk w języku niemieckim inwentarzu śląskich skarbów “Fruehmittelalterliche Muenzfunde aus Polen Inventar IV. Kleinpolen. Schlesien.” (Warszawa 2013).

- Najwięcej mógłby Panu powiedzieć pan Witold Nakielski – radzi Barbara Butent-Stefaniak.

Witold Nakielski to emerytowany łódzki przedsiębiorca, numizmatyk i bibliofil, właściciel dużej kolekcji monet średniowiecznych. W 2012 roku szczegółowo przeanalizował zawartość tzw. depozytu z Kopacza w jednym z rozdziałów monografii “Pieniądz i banki na Śląsku”. To z tej publikacji wiemy, że w skład skarbu wchodzi 285 śląskich denarów książęcych z wizerunkiem księcia Bolesława III Krzywoustego i świętego Jana Chrzciciela oraz 273 denary krzyżowe. Najprawdopodobniej pochodzą z książęcych mennic w Legnicy i we Wrocławiu. Ponadto w Kopaczu znaleziona została czeska moneta księcia Wratislava II z lat 1081-1086, węgierska – króla Władysława I z lat 1077-1078, monety niemieckie oraz podróbka angielskiego pensa. Część obcych monet ma otwory, co świadczy, że służyły też jako ozdoby. Nakielski określa czas zakopania skarbu na lata 1100-1107.
“Depozyt, który jest podstawą niniejszej pracy, został odnaleziony na wyeksploatowanych terenach złotonośnych w miejscowości Kopacz, gm. Złotoryja” – pisze Nakielski, publikując obok mapkę z zaznaczonym miejscem odkrycia. Przypomina, że na przełomie XI i XII wieku gród legnicki miał na Kopaczu swe zaplecze, w którym kopano i płukano złotonośne piaski dla księcia. Monety mogły należeć do wysokiego urzędnika lub pana grodowego nadzorującego prace wydobywcze i rozliczającego się z podległymi mu ludźmi. Powodów, dla jakich na 900 lat zostały zakopane w ziemi, prawdopodobnie nigdy nie poznamy.

Ale niewiele również wiadomo o okolicznościach znalezienia skarbu. Witold Nakielski nie odpowiada na mejle z pytaniami, skąd wie o znalezisku i gdzie się ono obecnie znajduje.

Marną wiedzą na temat depozytu z Kopacza dysponuje legnicka delegatura Biura Ochrony Zabytków. Archeolog Joanna Korus twierdzi, że wbrew prawu znalezisko nie zostało zgłoszone: – Wydobyte z ziemi monety są własnością Skarbu Państwa. Powinny zostać przekazane do dyspozycji konserwatora zabytków, a teren znaleziska należało zabezpieczyć. Jeśli tak się nie stało, osoba mająca wiedzę na ten temat powinna powiadomić Policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Jak wyjaśnia prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, niepowiadomienie odpowiednich służb o znalezieniu zabytku nie jest przestępstwem, ale jedynie wykroczeniem, i jako takie podlega ściganiu przez Policję.

FOT.  Wg  ”Fruehmittelalterliche Muenzfunde aus Polen Inventar IV. Kleinpolen. Schlesien.” M. Bogucki, P. Ilisch, S. Suchodolski,  2013

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3133 dni temu dnia 08/04/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Kwiecień 9, 2016 @ 8:03 am
  • W dziale: wiadomości

4 komentarze

  1. gcghh pisze:

    konserwator dobrze wie gdzie monety a potem domy aukcyjne ciekawe skad maja tyle monet na aukcjach archolodzy muzealnikiem dają na sprzedaż dlatego ja bym nigdy nie oddał jak bym znalazł

  2. cichy pisze:

    Dokładnie. Traktuje się wszystkich poszukiwaczy jak bandytów, a pod stołem znika wszystko “legalnie”. Oddaj, to dostaniesz w prezencie zawiasy, a to co oddałeś zniknie…. Ehhhhh…. kraj złodziei i układzików.

  3. lustrator pisze:

    ciasna cos ta glowa albo czyms..zapelniona.

  4. Złotoryjanin pisze:

    W głowie się nie mieści nie wiadomo jak nie wiadomo gdzie nie wiadomo kto ale wiadomo co z dokładnością co do sztuki i nawet fotka jest.
    Śmierdzi na kilometr układem/układzikiem bo jak zwykły człek znajdzie fenninga z 1850 i nie odda do muzeum to jest bandytą i szabrownikiem, o hienie cmentarnej bogacącej się na dziedzictwie kulturowym nie wspomnę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-262134

Co znalazła policja w nielegalnej jaskini hazardu w Lubinie

Read More →