Kilkadziesiąt rodzin zastępczych z terenu Ukrainy zwróciło się o pomoc do Fundacji ESPA. Są już w drodze do Polski. Fundacja szuka dla każdej z nich dachu nad głową. – Z całej Polski spływają do nas oferty pomocy – mówi prezes Norbert Palimąka.- Ponieważ mamy swoją bazę w Legnicy, chcielibyśmy jak największą grupę zakwaterować w naszej okolicy.
- Mamy sygnały, że około 270 osób jest w drodze – mówi Norbert Palimąka. – To rodziny zastępcze i wielodzietne z różnych części Ukrainy, szukające bezpiecznego schronienia przed wojną. Dużo dzieci. Przez słaby dostęp do internetu kontakt z nimi jest utrudniony, więc nie wiemy dokładnie, gdzie są i kiedy będą na miejscu. Intensywnie przygotowujemy dla nich bazę noclegową. Z całej Polski spływają do nas informacje od ludzi, którzy są gotowi przyjąć uchodźców do siebie. Także jeden z kościołów w Legnicy chce się włączyć, ma 2 lub 3 salki z łazienką, które może udostępnić
Norbert Palimąka nie ma pojęcia, ile jest czasu zostało na przygotowania. Pewnie jest go niewiele. Podkreśla jednak, że trzeba być gotowym na przyjęcie dużej masy uchodźców, i że będą oni docierac do Polski cały czas, dopóki Ukraina nie będzie bezpieczna.
Fundacja ESPA przyjmuje zgłoszenia od osób, które dysponują pomieszczeniami nadającymi się do zakwaterowania ludzi. Można się nią kontaktować poprzez pocztę elektroniczną (espa@fundacjaespa.org) lub stronę na Facebooku ( https://www.facebook.com/FundacjaESPA). Uruchomiona też została zbiórka pieniędzy w internecie: https://zrzutka.pl/b7sjt2. Fundacja jest w kontakcie z władzami samorządowymi Legnicy, które koordynują pomoc na swoim terenie.
- Pierwszą potrzebą jest dach nad głową, ale na pewno konieczne będzie tez wsparcie materialne i finansowe, np. w opłaceniu mediów czy zakupie leków – mówi Norbert Palimąka. – Nasze magazyny i magazyny naszych partnerów są do dyspozycji uchodźców.
Niezbędna będzie też pomoc tłumaczy lub osób znających język ukraiński.
- Kiedy posyłałem swą zastępczą córkę do szkoły ukraińskiej w Legnicy, nie wiedziałem po co. Dzisiaj wiem – mówi Norbert Palimąka.
FOT. FUNDACJA ESPA