Głogowska prokuratura wyjaśnia okoliczności napadu na właściciela pizzerii w Niechlowie. W czwartek czterech bandytów zażądało, by otworzył dla nich lokal o ósmej rano i przyrządził im pizzę. Aby potraktował to zamówienie poważniej, przystąpili do niszczenia samochodu, demolowania budynku i bicia.
Sprawcy napadu to 42-letni Stanisław P., 29-letni Tomasz W., 31-letni Robert T. i 29-letni Robert K. Wszyscy byli karani za przestępstwa przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu. Trzej mieszkają w Niechlowie, jeden w Głogowie. Tomasz W. miesiąc temu opuścił zakład karny.
W środę wieczorem pili razem alkohol. W czwartek rano poczuli głód. Pojechali do pizzerii, w której jeden z nich był częstym gościem. Zażądali, by właściciel otworzył dla nich lokal i przygotował pizzę. Gdy zwlekał, zagrozili mu pobiciem. W stojącym przed domem samochodzie właściciela pizzerii wybili przednią szybę. Rzucali w auto drewnianymi pieńkami. Stanisław P. wsiadł do dużego terenowego samochodu, którym przyjechał i uderzając w auto pokrzywdzonego, zaczął wypychać je na drogę. Próbował najechać na zniszczony wóz, ale to okazało się za trudne, skierował więc terenówkę na budynek pizzerii, zamierzając wjechać nim do środka. Wygiął drzwi wejściowe, wybił szybę.
Aby przerwać dewastację, napadnięty wpuścił napastników do środka i przygotował im pizzę o wartości 30 zł, a potem 2 porcje pierogów za 9 zł. Wcześniej został kilkakrotnie uderzony ręką w głowę.
Sprawcy zostali zatrzymani i osadzeni w areszcie na trzy miesiące. Prokuratura zarzuca im, że działając wspólnie
i w porozumieniu, grożąc pokrzywdzonemu pobiciem i zniszczeniem lokalu oraz zadając uderzenia pięścią w twarz doprowadzili ww. do rozporządzenia własnym mieniem zmuszając do wydania bez zapłaty pizzy i pierogów. Grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności (podejrzanemu działającemu w warunkach recydywy – 15 lat).
Oprócz Stanisława P., napastnicy nie przyznali się do popełnienia przestępstwa.