Z miesiąca na miesiąc rośnie poślizg w uruchamianiu zakładu radioterapii w Legnicy.Dopiero w minioną środę Dolnośląskie Centrum Onkologii zakończyło montaż drugiego aparatu do naświetleń.
- Teraz muszą zostać dopełnione procedury odbioru przez Państwową Agencję Atomistyki, Sanepid. Konieczne będzie uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, wpisanie do rejestru Wojewody. Potem rozpocznie się procedura kontraktowa w Narodowym Funduszu Zdrowia – wylicza Maciej Kozioł, rzecznik prasowy Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu.
DCO planowało otworzyć swą legnicką filię w 2013 roku. Potem delikatnie przesunięto to wydarzenie na przełom roku 2013 i 2014. Ubiegłej jesieni mówiono już o końcówce pierwszego kwartału 2014 roku. Obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy pierwsi pacjenci będą mogli zostać poddani naświetleniom w Legnicy.
- My ze swojej strony dokładamy wszelkich starań, aby Filia Dolnośląskiego Centrum Onkologii w Legnicy mogła zacząć leczyć pacjentów jak najszybciej. Terminy związane z wymienionymi procedurami są jednak niezależne od DCO – mówi Maciej Kozioł.
Na podstawie liczby nowych zachorowań na raka w powiecie legnickim oszacowano, że z naświetleń w nowym ośrodku będzie korzystać rocznie około 900 pacjentów. Zakład będzie dysponował dwoma przyspieszaczami (akceleratorami do naświetleń). To nie jest nowy sprzęt, ale – jak zapewnia Maciej Kozioł – znajduje się w bardzo dobrym stanie technicznym. Pierwszy aparat ma wprawdzie dziesięć lat został w ostatnich latach zmodernizowany za 1 mln zł. Drugi akcelerator od zamontowania w 2007 r. był wielokrotnie modernizowany (koszt tych modernizacji wyniósł ponad 8 mln zł) . Jest jednym z trzech najlepszych akceleratorów, jakimi dysponuje DCO.
W legnickiej filii Centrum będzie pracować załoga oddelegowana z Wrocławia: 2 lekarze specjaliści z zakresu radioterapii onkologicznej (docelowo do 4), 4 technicy ( docelowo po 3 techników na każdym przyspieszaczu), fizyk medyczny, elektronik i technik do obsługi tomografii komputerowej (docelowo – 2).