Sekundomierze to elektroniczne urządzenia, które montuje się obok sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach, by odliczały czas pozostający do zapalenia się zielonego czy czerwonego światła. Dzięki nim ruch odbywa się płynniej, a kierowcy zachowują się mniej nerwowo. Sekundomierze pojawiły się w wielu miastach. – Oczekuję, że zostaną wprowadzone również na terenie Legnicy – zapowiada prezydent Tadeusz Krzakowski.
Wynalazek budzi sprzeczne opinie. Kierowcy sekundomierze z miejsca pokochali, bo dzięki nim nie muszą już z nogą na sprzęgle pilnować, by nie przegapić zmiany świateł. Ale krytykuje je na przykład Stowarzyszenie “Klub Inżynierii Ruchu”. Jego zdaniem istnieje niebezpieczeństwo, że część kierowców, widząc, że za kilka sekund pojawi się czerwone światło, będzie próbowała przejechać przez skrzyżowania z nadmierną prędkością. Dotychczas prowadzone obserwacje w miejscach, gdzie zamontowano sekundomierze, nie potwierdzają, by miały negatywny wpływ na bezpieczeństwo użytkowników dróg.
Prezydent Legnicy deklaruje się jako zwolennik odliczników czasu na skrzyżowaniach.
- Oczekuję, że sekundomierze pojawią się w Legnicy tam, gdzie to zgodne z prawem – mówi prezydent Tadeusz Krzakowski.
Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy nie planuje na razie zakupu i montażu takich urządzeń.
- Nie ma ich też w ogólnym opisie zintegrowanego systemu zarządzania ruchem, który będziemy wdrażać. Ale nie wykluczam, że pojawią się w opisie szczegółowym – dodaje Andrzej Szymkowiak, dyrektor ZDM.