Napisali do nas mieszkańcy Legnicy: “Trwa Święto Świąt. Kończy się ono jednak na moście nad rzeką Kaczawa. Dlatego postanowiliśmy pokazać (…), że tam dwa metry dalej, gdzie światełka już nie migają tak świątecznie, tam nadal jest Legnica. Postawiliśmy (…) małą skromną choinkę i chociaż przez chwilę rozświetliliśmy tę część miasta. Taki symbol.”
” Jest takie miejsce w Legnicy, gdzie nie docierają świąteczne iluminacje, tak bogate w całym mieście. Jest tu takie miejsce, którym w dobrej wierze “straszą”- Zakaczawie. Miejsce, którego nie trzeba się bać, bo to miejsce, w którym mieszkają ludzie, najbardziej autentyczni i z wielkim potencjałem. Miejsce, co prawda zaniedbane, ale takie, gdzie przechodnia na każdym kroku zachwycić mogą perełki architektoniczne, przepiękne zdobienia, które potrzebują odnowienia i zainteresowania władz miasta. Jednak tym, co najbardziej uderza jest most “graniczny” – oddzielający Zakaczewie od reszty Legnicy.
Wiadomo święta – większość włodarzy wykorzystuje ten czas, żeby zaskarbić sobie łask na kolejny rok – świątecznym, często nie do końca przemyślanym przepychem. Nigdzie chyba nie ma tylu iluminacji, co ma w tej chwili Legnica. Cieszy to ludzi, jest ładnie, świątecznie, wszyscy robią sobie zdjęcia przy błyskającym pawiu, karocy, pani z parasolem, lwie i tego typu atrakcjach. Trwa Święto Świąt. Kończy się ono jednak na moście nad rzeką Kaczawa. Dlatego postanowiliśmy pokazać dzisiaj, że tam dwa metry dalej, gdzie światełka już nie migają tak świątecznie, tam nadal jest Legnica. Postawiliśmy dzisiaj małą skromną choinkę i chociaż przez chwilę rozświetliliśmy tę część miasta. Taki symbol.”
Drukuj
Email
