Fundacja Centaurus, opiekująca się trzema setkami koni uratowanych przed śmiercią, poprosiła o przesyłanie do niej nietrafionych prezentów gwiazdkowych. Od kilku tygodni poczta dostarczała więc paczki z zabawkami, markowymi perfumami, obrazami, dzierganymi na szydełku obrusami, itd. Prawdopodobnie już od piątku będzie je można kupić na Allegro. Dochód zostanie przeznaczony na odbudowę spalonego pałacu w Szczedrzykowicach.
Słowo “pałac” brzmi dumnie, w tym przypadku chodzi jednak o zaniedbywany latami zabytek bliski obrócenia się w ruinę. I przylegający do niego folwark, w jeszcze bardziej opłakanym stanie.
W połowie 2012 roku Fundacja Centaurus została jego właścicielem.
- Ten pałac to nasze szczęście i zarazem nasze przekleństwo – mówi Agnieszka Spionek z Fundacji Centaurus. – Szczęście czuliśmy w dniu zakupu. Wydawało nam się wówczas, że oferent pomylił się o jedno zero, dzięki czemu w ogóle było nas stać na takie miejsce. Dopiero gdy kupiliśmy pałac, zaczęły się schody. Był w tak złym stanie, że nikt nie chciał go ubezpieczyć. Nie mając innego wyjścia, wzięliśmy ryzyko na siebie, i tuż przed Sylwestrem wydarzyło się najgorsze.
Najgorsze, czyli zwarcie starej instalacji elektrycznej, po którym pałac stanął w ogniu. Pożar całkowicie strawił dach. W ciągu dwóch miesięcy od tamtych dramatycznych wydarzeń, fundacja zdołała przy pomocy drewnianego rusztowania i folii tymczasowo zabezpieczyć budynek przed opadami. Odbudowa dachu wydaje się wyzwaniem przerastającym siły społeczników, bo Centaurus utrzymuje się wyłącznie z tego, co zechcą mu podarować ludzie. Remont dodatkowo komplikuje fakt, że pałac jest wpisany do katalogu zabytków.
- Mamy na głowie obowiązek jego odbudowy – mówi Agnieszka Spionek. – Koszt tego zadania wydaje się nam niewyobrażalny. Za to, co trzeba wydać na samo poddasze i dach, bylibyśmy w stanie postawić nowy budynek.
Na razie Fundacja Centaurus ciuła grosz do grosza. Prosi, by pamiętać o niej przy wypełnianiu PIT-ów, bo jako organizacji pożytku publicznego przysługuje jej prawo do tzw. jednego procenta. Spontanicznie zrodził się pomysł aukcji charytatywnej, na której zlicytowane zostaną nietrafione prezenty gwiazdkowe i inne przedmioty podarowane przez ludzi dobrej woli.
- Pracy jest tyle, że brakuje nam wolnych rąk i czasu. Dlatego do aukcji zabieramy się z opóźnieniem. Mam nadzieję, że do piątku uda nam się obfotografować dary i wystawić je na Allegro – mówi Agnieszka Spionek.
Wśród przekazanych Centaurusowi prezentów są najróżniejsze rzeczy: obrazy malowane przez wujków i ojców, dziergane ręcznie obrusy, piękne widelczyki, markowe perfumy, antyki, zabawki, książki, płyty itd. Zainteresowanych odsyłamy na stronę Fundacji Centaurus.
Fundacja zajmuje się ratowaniem koni. Wykupuje je od rzeźni, leczy, dogląda, przekazuje do adopcji. W trzech ośrodkach – w Szczedrzykowicach, pod Jelenią Górą i na wybrzeżu – ma w sumie 300 koni. Centaurus ratuje także inne zwierzęta: koty, psy, owce i kozy.
FOT. FUNDACJA CENTAURUS