Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Były dyrektor świerzawskiego ZAZ (znów) uniewinniony

Przez   /   23/05/2018  /   No Comments

Kamil Krupiński jest niewinny – po raz drugi orzekł dziś Sąd Rejonowy w Złotoryi, powtórnie zbadawszy zarzuty, które prokuratura postawiła byłemu dyrektorowi Zakładu Aktywności Zawodowej w Świerzawie. Afera rozpętana w czerwcu 2015 roku przez złotoryjskiego starostę, który zarzucił Krupińskiemu nepotyzm i niegospodarność, okazuje się wyssana z palca. Eksdyrektor – jak wykazał proces – nie uchybił żadnym przepisom.

Kamil Krupiński – wieloletni dyrektor ZAZ-u w Świerzawie i autor sukcesów tej placówki – został w czerwcu 2015 roku zwolniony dyscyplinarnie ze stanowiska przez złotoryjskiego starostę. Jego miejsce zajął – zgodnie z prawem – syn członka zarządu powiatu. Tymczasem na Krupińskiego posłano do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ta przygotowała akt oskarżenia, z którego wynikało, że w ZAZ-ie doszło do nepotyzmu i wyłudzenia 17 tys. zł.

To suma, jaką placówka zapłaciła za dwa kursy decoupeagu dla 50 niepełnosprawnych mieszkańców powiatu, zlecone firmie siostry dyrektora. Krupiński od początku wyjaśniał, że działał w interesie ZAZ-u: wybrał ofertę siostry, bo była najtańsza na rynku. Trzy lata walczy w sądach o swoje dobre imię.

Uzasadniając dzisiejszy wyrok, sędzia Jacek Kielar wyraził zdumienie, że ta sprawa w ogóle trafiła do sądu. Jego zdaniem, ani w akcie oskarżenia, ani w toku postępowania, prokuratura nie wykazała, czego Kamil Krupiński nie zrobił zgodnie z przepisami albo też co zrobił wbrew prawu. Nie dowiedziono również, że ktokolwiek poniósł jakąkolwiek szkodę, a w szczególności że szkolenia były niepotrzebne lub że można je było przeprowadzić taniej.

- Nie ma jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że pan oskarżony naruszył jakiekolwiek przepisy – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Jacek Kielar. – Jeśli komuś z przełożonych pana Krupińskiego przeszkadzała jego praca, jego stanowisko, to umowę należało rozwiązać zgodnie z zasadami prawa pracy, bez angażowania do tego prokuratury i wymiaru sprawiedliwości.

Kamil Krupiński już raz w tym samym sądzie słyszał podobne słowa. W marcu 2017 roku został uniewinniony od tych samych zarzutów. Sędzia Michał Misiak podkreślał, że zachowanie eksdyrektora nie nosiło znamion zarzuconych mu przestępstw. Wtedy złotoryjska prokuratura odwołała się jednak do Sądu Okręgowego w Legnicy a ten nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd I instancji. Dlatego sprawa Krupińskiego wróciła do Złotoryi.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura może się od niego odwołać.

Niezależnie od jej decyzji, sprawa będzie mieć ciąg dalszy. Kamil Krupiński domaga się bowiem przed legnickim sądem pracy anulowania dyscyplinarki oraz zadośćuczynienia od starostwa za niesłuszne zwolnienie. Sąd zwleka z rozpatrzeniem jego roszczeń do czasu wydania prawomocnego wyroku w sprawie karnej.

 

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2368 dni temu dnia 23/05/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Maj 24, 2018 @ 10:01 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

img_5342,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf

Koniec sporu zbiorowego w MOPS. Jest porozumienie

Read More →