Legnicki biskup Marek Mendyk jako przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski krytykuje złożony w Sejmie projekt ustawy o świeckiej szkole. “Proponowane zmiany prawne, gdyby je wprowadzono w życie, doprowadziłyby do zmarginalizowania religii i etyki” – pisze w specjalnym oświadczeniu.
Oświadczenie w sprawie projektu ustawy konkretyzującej koncepcję świeckiej szkoły
W związku ze złożeniem w Sejmie projektu ustawy konkretyzującej koncepcję świeckiej szkoły oświadczam, co następuje:
Lekcja religii w szkole publicznej jest wyrazem stosowania zasady pomocniczości, jednej z istotnych zasad, na których opiera się ład społeczny państwa demokratycznego. Nauczanie religii w publicznej szkole w Polsce jest organizowane na wniosek rodziców lub pełnoletnich uczniów. Lekcja religii, mająca charakter konfesyjny, jest jednocześnie przedmiotem szkolnym, opłacanym z subwencji oświatowej pochodzącej z podatków płaconych także przez osoby wierzące. O uczestniczeniu bądź nieuczestniczeniu w lekcji decydują rodzice lub pełnoletni uczniowie, podobnie, jak rodzice lub pełnoletni uczniowie decydują o miejscu i sposobie edukacji. Ograniczenie prawa rodziców do wychowania, przez obniżenie wieku decyzji uczniów, jest niespójne z resztą uregulowań prawnych i stanowi nieuprawnioną próbę ingerowania w ład wychowawczy w rodzinie.
Zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami, zawartymi w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14.04.1992 roku w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, lekcje religii/etyki odbywają się w ramach planu szkolnego, nauczyciele są członkami rady pedagogicznej, a oceny z tych przedmiotów są wliczane do średniej ocen i umieszczane na świadectwie. Takie rozwiązania gwarantują niedyskryminacyjne traktowanie przedmiotu, mającego istotne znaczenie wychowawcze, organizowanego przez szkołę w celu wsparcia rodziców w wychowaniu dzieci, zgodnie z ich światopoglądem. Proponowane zmiany prawne, gdyby je wprowadzono w życie, doprowadziłyby do zmarginalizowania religii i etyki.
Formułowanie tego rodzaju postulatów wprowadza niepotrzebny spór religijny, godzący zarówno w Kościół katolicki, jak i w te związki wyznaniowe, które organizują lekcje religii w systemie szkolnym. Ludzie wierzący, podobnie jak osoby bezwyznaniowe, mają prawo nie tylko do tolerancji, ale też do przestrzegania ich prawa do decyzji odnośnie do wyznawania wiary oraz wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem. Uczniowie z kolei mają prawo do oceniania ich wysiłku edukacyjnego, także w ramach lekcji religii i etyki. Wreszcie nauczyciele religii oraz etyki mają prawo, by nieodpowiedzialne akcje polityków nie czyniły z nich osób wykluczonych, obywateli drugiej kategorii.
Przewodniczący
Komisji Wychowania Katolickiego
Konferencji Episkopatu Polski
bp Marek Mendyk
nic dodac nic ujac panie mendyk.To było specjalne oswiadczenie.Ludu.
Pan Mendyk rości sobie prawa do bycia rzecznikiem rodziców. Noszenie stroju biskupiego z pewnością go do tego nie upoważnia. Dotychczas nie wykazał się też specjalną troską ani o rodziców, ani o ich dzieci (nie przypominam sobie jakiegoś oświadczenia pana Mendyka w czasie protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie).
O co więc mu chodzi? To jasne – reprezentuje interes Kościoła. I to właśnie Kościół upełnomocnił go do reprezentowania tych interesów. A te interesy to płatne z naszych podatków lekcje jedynie słusznej religii. Pan Mendyk powinien w swoim oświadczeniu jasno zaznaczyć, że chodzi o pieniądze, a interes i prawa rodziców powinien zostawić im samym. Dadzą sobie z tym radę, jeśli tylko Kościół nie będzie za bardzo mieszał.
ale po co zaraz specjalne oswiadczenie ??Normalnie tez znaczy to samo ksiezulku.
Patrzcie panstwo, inteligent w kiecce a zrozumial i to wlasciwie.