Przed Sądem Rejonowym w Złotoryi zakończył się proces burmistrza Jawora Emiliana Bery, oskarżonego o przyjmowanie łapówek, przekroczenie uprawnień i naruszenie praw pracowniczych. Jaworska prokuratura domaga się dla samorządowca roku pozbawienia wolności. Burmistrz twierdzi, że jest niewinny i prosi o uniewinnienie. Wyrok zostanie ogłoszony 26 czerwca.
Proces dotyczy zdarzeń z lat 2016-2019. Emilian Bera zasiadł na ławie oskarżonych w związku z trzema zarzutami, jakie postawiła mu Prokuratura Rejonowa w Jaworze. Według oskarżyciela razem ze współoskarżonymi Agnieszką R. i Marcinem D. zamknął na godzinę w swoim gabinecie byłą sekretarz gminy, by w ten sposób wymusić podpisanie oświadczenia o rezygnacji ze stanowiska, a potem bezprawnie zwolnił ją z pracy. Ponadto miał przyjąć 6 tys. zł łapówki od prezesa gminnej spółki w Jaworze, a gdy menadżer przestał płacić, został odwołany .
Emilian Bera zapewnia, że jest niewinny, a działania prokuratury – poza polityczną motywacją – zasadzają się na zemście byłych pracowników. Jak donosi Karolina Bieniek, reporterka Radia Wrocław, podczas końcowej rozprawy pełnomocnik burmistrza wnosił o uniewinnienie swego klienta, wskazując na braki w materiale dowodowym zaprezentowanym w sądzie przez prokuraturę. Oskarżyciel publiczny domaga się dla Emiliana Bery roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa tata.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
26 Czerwca zostanie uniewinniony.
Sąd w Jaworze odmówil sądzenia w Złotoryi równiez.Dziwne zachowanie sądy ponoc są od tego aby orzekac.A ponoc sądy w naszym pieknym kraju są niezalezne nie znaja barw politycznych.