Okazja czyni złodzieja. Tak prawdopodobnie było w przypadku trójki znajomych z powiatu średzkiego, którzy przejeżdżając przez gminę Rudna, zauważyli stojący w polu samochód marki Lancia – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Ponieważ mieli problem z odpaleniem silnika, wzięli łup na hol.
13 kwietnia około godziny 18 Komisariat Policji w Rudnej został powiadomieni o kradzieży samochodu. Lancia stała w polu. Przyciągnęła wzrok trojga mieszkańców powiatu średzkiego, którzy przejeżdżali trasą pomiędzy miejscowościami Brodowicice i Orsk. Złodzieje zatrzymali się, aby ją ukraść. Uszkodzili zamek w drzwiach i w ten sposób dostali się do wnętrza samochodu. Dobrali się do stacyjki, ale nie potrafili sobie poradzić z odpaleniem silnika. Nie przejmująć się kłopotami, podczepili oporną Lancię do swojego samochodu (który – to kolejna ciekawostka – po sprawdzeniu przez policjantów okazał się autem zastępczym). Gdy chcieli odjechać, gdy dostrzegł ich właściciel pojazdu. Wraz z synem próbował interweniować. Zostali pobici przez złodziei.
Podejrzani to 20-letnia kobieta, jej równolatek i mężczyzna w wieku 24 lat. Nie unikną kary.
- Wszyscy troje zostali zatrzymani przez policjantów i trafili do policyjnej celi – informuje Sylwia Serafin. – Usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem, za co może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności oraz pobicie, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Dodatkowo policjanci pracując nad tą sprawą, udowodnili podejrzanym usiłowanie kradzieży z włamaniem do innego samochodu, tym razem marki Nissan. Po uszkodzeniu stacyjki w tym pojeździe, dokonali kradzieży radia samochodowego o wartości ponad 500 złotych.
FOT. POLICJA LUBIN