Prokuratura Rejonowa w Lubinie oskarżyła podpalacza, mimo młodego wieku już recydywistę – 23-letniego Tomasza B. z Chocianowa – o dokonanie w marcu br. kilku podpaleń na terenie miasta. Ww. podpalał nieużytki rolne, altanki i kosze na śmieci.
Do najpoważniejszego w skutkach podpalenia doszło 12 marca 2014 r. za garażami przy ul. Wesołej. Tam Tomasz B., będąc jak zwykle, gdy podkładał ogień pod wpływem alkoholu, podpalił nieużytki rolne. Z uwagi na sprzyjające warunki atmosferyczne i zalegającą suchą trawę ogień rozszerzał się żywiołowo i bardzo szybko objął teren około 6 hektarów gruntu. Rozprzestrzeniając się w różnych kierunkach zagrażał bezpośrednio ogródkom działkowym i znajdującym się tam budynkom. W wyniku pożaru spaliła się trawa i 2 drewniane szopy oraz 46 uli z 14 rodzinami pszczelimi. Straty łącznie oszacowano na około 8.000 zł na szkodę 3 osób. Biegły pożarnik stwierdził, iż pożar zagrażał bezpośrednio i rzeczywiście mieniu w wielkich rozmiarach. Opanowanie ognia wymagało użycia znacznych sił
i środków.
W nocy z 20/21 marca 2014 r. przy ul. Kolonialnej Tomasz B. podpalił drewnianą altankę na terenie ogródka działkowego. Altanka spłonęła wraz z wyposażeniem w postaci mebli i narzędzi ogrodowych. Właściciel oszacował straty na około 3.000 zł.
Tej samej nocy oskarżony podpalił także inną altankę na terenie tego samego ogródka działkowego. Tym razem spaleniu uległ nie tylko budynek i sprzęt pszczelarski ale również zwierzęta i ptactwo. W wyniku działania oskarżonego spłonął pies, 30 królików i 20 gołębi. Straty oszacowano na około 5.000 zł.
Kolejnego podpalenia Tomasz B. dokonał 23 marca 2014 r. przy
ul. Żymierskiego, gdzie podłożył ogień do 2 sztuk pojemników do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych o łącznej wartości około 3.000 zł.
Ww. dopuścił się także przestępstw przeciwko mieniu. Ww. oskarżono także min. o kradzież z mieszkania znajomej w nocy z 21/22 marca 2014 r. karty bankomatowej oraz kartki z zapisanym numerem PIN, a następnie wypłacenie w bankomacie z rachunku pokrzywdzonej pieniędzy w kwocie ponad 2.000 zł.
Tomasz B. dokonał także szeregu innych drobniejszych podpaleń (np. kosze na śmieci, trawa na cudzym gruncie), które z uwagi na małą wartość szkody zakwalifikowano jako wykroczenia. Materiały w tym zakresie ze śledztwa wyłączono. Policja za te czyny skieruje przeciwko Tomaszowi B. wnioski o ukaranie.
Tomasz B. po postawieniu zarzutów przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wziął także udział w wizji lokalnej, w czasie której dokładnie wskazał, gdzie i w jaki sposób dokonywał podpaleń. Ww. nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Twierdził, że gdy wypije ma skłonność
do podkładania ognia pod przypadkowe obiekty. Tak było i w tym przypadku.
Powołani w sprawie biegli psychiatrzy orzekli, że w czasie popełniania przestępstw Tomasz B. był poczytalny. Nie stwierdzono u niego także zaburzeń osobowości mogących pchać go do tego rodzaju zachowań.
Tomasz B. ma 23 lat, jest kawalerem i ojcem małego dziecka. Przed pozbawieniem wolności utrzymywał się z prac dorywczych.
Ww. był już karany za dokonanie w 2008 r. – jako 17-latek – siedmiu podpaleń. Wówczas ww. podłożył ogień w opuszczonym ośrodku zdrowia, dwukrotnie podpalił las, spalił kontenery na śmieci oraz bele słomy na polu.
Za przestępstwa te sąd w Lubinie skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności, z której 2 lata spędził w zakładzie karnym.
Ponieważ obecnie ww. ponownie popełnił przestępstwa sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, odpowie w warunkach recydywy zaostrzającej odpowiedzialność karną w górnej granicy zagrożenia karą
o połowę.
Dlatego też ww. grozi obecnie kara od 1 roku do 15 lat pozbawienia wolności.
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.
Liliana Łukasiewicz
rzecznik prasowy
Prokuratury Okręgowej w Legnicy
Drukuj
Email
