U obcokrajowca, do którego przyjechała dziś na dworzec PKP specjalna karetka pogotowia, nie stwierdzono koronowirusa SARS-CoV-2. – Fałszywy alarm – komentuje Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich.
Po karetkę zadzwonił dyspozytor Kolei Dolnośląskich, zaniepokojony zachowaniem mężczyzny, który siedział na jednym z peronów. Trudno było się z nim dogadać, bo nie mówił po polsku. Miał objawy jak przy przeziębieniu lub grypie. Zachodziła obawa – na szczęście niepotwierdzona – że może być nosicielem SARS-CoV-2. Z obawy o życie i zdrowie innych użytkowników dworca, funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei izolowali mężczyznę do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Po wstępnym badaniu wyeliminowano możliwość zarażenia koronawirusem. Mężczyzna wrócił na peron.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI