Od 1 stycznia 2016 roku emeryci oraz uczniowie będą mogli jeździć autobusami MPK z biletem za 1,50 zł zamiast – jak obecnie – za 1,80 zł. Przysługująca im ulga na przejazdy miejską komunikacją zostanie zrównana z tą, którą mają dziś studenci. Radni gremialnie zagłosowali dziś za taką zmianą.
Uchwałę w sprawie ujednolicenia ulg na przejazdy autobusami MPK napisali legniccy seniorzy. Zebrali wymaganą ilość podpisów i złożyli je wraz ze swoim projektem do przewodniczącego Rady Miejskiej. Prezydent negatywnie zaopiniował ich inicjatywę, gdyż nie rozwiązując żadnego społecznego problemu będzie kosztowała budżet miasta 734 tysiące złotych rocznie. Ale złudzeń, że uchwała na sesji nie przejdzie, nie miał. Taktyka, którą przyjął, polegała na minimalizowaniu politycznych strat.
Uchwałę przyjmowano zatem tak, jak wyrywa się bolące zęby: szybko i bez zbędnego gadania.
Nie dopuszczono autorów projektu do głosu, choć radny Platformy Obywatelskiej Maciej Kupaj nalegał, aby mogli ustosunkować się do zaproponowanej przez radę poprawki. Chodziło o zapis, zgodnie z którym zwiększona ulga zacznie obowiązywać dopiero z nowym rokiem, a nie – jak zakładała pierwotna wersja projektu – 14 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym. Kupaj chciał posłuchać, co sądzi o tym Janina Tumaszewicz, reprezentantka środowiska seniorów, ale Wojciech Cichoń, szef Klubu Radnych Tadeusza Krzakowskiego, głośno sprzeciwił się udostępnienia legniczance mównicy i zażądał głosowania w tej sprawie. Gdy przewodniczący rady Wacław Szetelnicki je zarządził, okazało się, że większość radnych nie jest ciekawa wypowiedzi Janiny Tumisiewicz.
Maciej Kupaj miał o to pretensje do Wacława Szetelnickiego (PiS), bo jako przewodniczący rady miał prawo bez pytania rady udzielić głosu osobom z widowni: - Uważam za skandal, że pan przewodniczący nie pozwolił autorom projektu uchwały zabrać głosu podczas sesji w sytuacji, kiedy zmieniamy jeden z jej zapisów – komentował.
Ani jeden radny nie zagłosował przeciwko zwiększeniu ulg na przejazdy MPK dla emerytów i uczniów. Radni Sławomir Masojć i Ryszard Kępa (obaj z prezydenckiego ugrupowania) wstrzymali się od głosu. Cała reszta rady podniosła rękę za uchwałą.
Drukuj
Email
