58-letniej legniczance, która 18 sierpnia 2013 r. podczas zakrapianej libacji na ul. Działkowej zabiła nożem kompana od wódki, grozi od 8 lat więzienia do dożywocia. Zdaniem prokuratury, która właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia, kobieta była poczytalna. To kolejna zbrodnia, do której być może by nie doszło, gdyby nie alkohol.
Była niedziela. W mieszkaniu przy ul. Działkowej raczyli się alkoholem 62-letni gospodarz, jego 47-letni lokator i Mirosława B. – sąsiadka z tej samej ulicy. Gdy gospodarz poszedł się zdrzemnąć, zrobiło się nerwowo. Oboje współbiesiadnicy byli już mocno pijani. Kobieta twierdzi, że mężczyzna ją napastował i zachowywał się agresywnie. Prokurator nie potwierdził jej wersji. Przyznał tylko,że towarzysz ubliżał kobiecie i obrzucał ją obelgami. Wzburzona, niewiele myśląc, chwyciła nóż z blatu i z dużą siłą ugodziła kompana w klatkę piersiową. Cios poszedł między żebra. Uszkodził wątrobę oraz ścianę aorty powodując masywny krwotok wewnętrzny.
Przestraszyła się. Uklękła przy pokrzywdzonym i próbowała go cucić, ale mężczyzna nie reagował na jej zabiegi. Pobiegła po pomoc do gospodarza. Opowiedziała mu co się stało. Potem szukała pomocy u sąsiadów, ale nikt nie otworzył jej drzwi. Dopiero wówczas wróciła na miejsce zbrodni i zadzwoniła po policję.
Mimo natychmiastowego przewiezienia pokrzywdzonego do szpitala, lekarze niewiele mogli zrobić. Ranny zmarł na skutek wstrząsu krwotocznego. Miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Mirosława B., gdy ją zatrzymano, miała 2,36 prom. alkoholu we krwi.
Gdy wytrzeźwiała, prokurator postawił jej zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim.
- Nie ma podstaw do przyjęcia, iż Mirosława B. dokonując zbrodni działała pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Zgodnie z opinią biegłych psychiatrów zabójstwo było po części wynikiem głębokiego stanu jej upojenia alkoholem obniżającego krytycyzm, zmieniającego zdolności spostrzegania, obniżającego kontrolę intelektualną nad emocjami i zachowaniem. Ww. była jednak poczytalna i może brać udział w toczącym się postępowaniu – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.
Drukuj
Email
