Od wczoraj na Rynku w Złotoryi trwa Miejski Jarmark Franciszkański. Zaplanowana na wieczór wizyta Świętego Mikołaja połączona z odpaleniem świątecznych iluminacji wyciągnęła z domów setki rodzin. Dziś i jutro ciąg dalszy zabawy. W programie imprezy jest między innymi bicie rekordu Guinnessa w sztafecie choinkowej.
W kilkudziesięciu budkach z wyrobami rzemieślniczymi można zrobić zakupy. Jest tu wszystko, z czym kojarzy się Boże Narodzenie: miód, pierniki, świece zapachowe, ciasta, zabawki, bombki, zielone stroiki, ozdoby na świąteczny stół… W Rynku stanęła też prawdziwa karuzela dla dzieci. Jest wielka choinka, franciszkańska szopka, grzane wino, krążą hostessy z ciepłym barszczykiem i pierogami, a ze sceny płyną świąteczne melodie. Można przytulić się do ogromnego bałwanka. Główną atrakcją pierwszego dnia złotoryjskiego jarmarku był Święty Mikołaj, który dokonał efektownego zjazdu na linie z wieży kościoła Narodzenia Najświętszej Marii Panny a potem przez długie godziny przyjmował w swych saniach dzieci i rozdawał paczki ze słodkościami.
FOT. PIOTR KaNIOWSKI