Absolutnie wyjątkowy jest promocyjny kalendarz, który na 2022 rok wydała gmina Zagrodno. Zilustrowany przez grafika w dynamicznym, komiksowym stylu przywołuje miejscowe legendy i niebywałe wydarzeni z historii. Obdarowani wydawnictwem mają szansę dowiedzieć się m.in., że to tu odtworzono recepturę maści czarownic i uratowano przed spaleniem rękopis “Pana Tadeusza”.
Tradycyjnie rolnicza, gmina Zagrodno od kilku lat intensywnie pracuje nad tym, by jej walory docenili też turyści. Elementem promocji są piękne kalendarze. W poprzednich latach ilustrował je fotografiami urokliwych zakątków i zabytków Michał Rybczyński. Tym razem zamiast zdjęć kalendarz składa się z 12 grafik. W połączeniu z krótkimi, kilkuzdaniowymi podpisami mogą być zachętą do poznawania historii gminy. Jest fascynujca.
W Garnczarach – kolonii Olszanicy – mieszkał przed wojną wybitny niemiecki etnograf Will Erich Peuckert, który na podstawie średniowiecznych zapisków odtworzył recepturę maści na latanie. Jej działanie sprawdził na swoim ciele i odbył narkotyczny lot na sabat czarownic. W stodole hrabiny von Pfeil w Zagrodnie znaleziono rękopisy Mickiewicza, Słowackiego i resztę zbiorów Ossolineum, wywiezionych w 1945 roku ze Lwowa. W tej okolicy grasował w średniowieczu Czarny Krzysztof – najsłynniejszy raubritter na Śląsku.
- Takich opowieści jest bardzo dużo – mówi wójt Zagrodna Karolina Bardowska. - Nasza gmina ma szczęście do fascynujących historii. Obok tych najpopularniejszych w kalendarzu pomieściliśmy także kilka mniej znanych.
- Na przykład o oddziale francuskich szaserów, który podczas kampanii napoleońskiej stacjonował na terenie gminy Zagrodno raz lisowczykach, którzy wracając w 1623 roku z Czech doszczętnie splądrował Uniejowice i Olszanicę. Kontaktowaliśmy się z historykami, aby je odtworzyć – dopowiada Krzysztof Wojtas z agencji SudetyPro, która wspólnie ze spółką Ready podjęła się opracowania kalendarza.
Gmina – jak rasowy pokerzysta – nie odsłania wszystkich kart. Część jej niezwykłej historii turyści zaintrygowani kalendarzem będą musieli odkrywać na własną rękę. Najbardziej fascynujące z pominiętych opowieści wiążą się z berlińskim bankierem Christianem Wilhelmem Benecke, który sprowadził do Grodźca bezcenną kolekcję szwajcarskich witraży, z Willibaldem von Dirksenem, który na początku XX wieku wybudował sobie średniowieczny zamek, z jego synem Herbertem – ambasadorem III Rzeszy w Tokio, Moskwie i Londynie – oraz z Jacobem Colerusem, luterańskim pastorem, który wiódł słynne dysputy o wiarę i na probostwie w Zagrodnie spłodził jednego z najpoczytniejszych autorów w siedemnastowiecznych Niemczech. Na stronie 24Legnica.pl, w dziale “Zagrodno daje się poznać”, znajdziecie je wszystkie.
Wydrukowano 200 sztuk kalendarza. Część nakładu zostanie rozdysponowana pomiędzy mieszkańców, część trafi do radnych, sołtysów, marszałków Dolnego Śląska, wojewody. Będą mogły się nim chwalić stowarzyszenia i koła gospodyń wiejskich.
Piotr Kanikowski
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
