Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Radni podżegali do kradzieży – oskarża prezes LPGK

Przez   /   23/11/2021  /   2 Comments

Bogusław Graboń – odpowiedzialny za stan zwierząt z Miejskiej Palmiarni w Legnicy prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej – zarzucił radnym Jarosławowi Rabczece i Aleksandrze Krzeszewskiej podżeganie do kradzieży. Za tę wypowiedź Jarosław Rabczenko  pozywa go do sądu Uzyskane w procesie odszodowanie przeznaczy na rzecz ochrony zwierząt.

Bogusław Graboń zorganizował wczoraj konferencje prasową, na którą zaprosił tylko wybrane legnickie media. W trakcie konferencji przede wszystkim komentował piątkowe zajście z aktywistami Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Inspektorzy DIOZ na podstawie art 7 Ustawy o ochronie zwierząt próbowali sprawdzić, w jakim stanie znajdują się zwierzęta z Palmiarni. Bogusław Graboń zasugerował, że inspektorzy DIOZ to przestępcy współdziałający z legnickimi radnymi Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem, zostali sprowadzeni do Legnicy, aby dokonać spektakularnej kradzieży zwierząt z Palmiarni.

- Prawda jest taka, że prezes DIOZ jest kolegą grupy seminaryjnej radnej Krzeszewskiej – są studentami prawa i doskonale się znają, bo dwa lata spotykali się na seminariach magisterskich. Wnioski dziennikarze powinni wyciągnąć sami. Radna Krzeszewska razem z kolegą albo chciała nam zabrać zwierzęta albo zrobić happening. To drugie jej się niestety udało. Resztę sobie dopowiecie – mówił do dziennikarzy prezes LPGK.

Bogusław Graboń zapowiedział, że kompletuje dokumentację, która pozwoli  mu złożyć w prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 278 a Kodeksu karnego (zuchwała kradzież) oraz popełnienia przestępstwa z art 26 Kk (podżeganie do przestępstwa).

- Moim zdaniem, tymi podżegaczami byli radni KO Jarosław Rabczenko i Aleksandra Krzeszewska – stwierdził Bogusław Graboń.

Ponadto po piątkowym zajściu, prezes LPGK upoważnił kierowniczkę Zakładu Usług Komunalnych do złożenia zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art.193, czyli naruszenia miru domowego.

W tym samym czasie prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski udzielił Radiu Plus Legnica wywiadu. Mówił: “Nie kwestionuję tego, że w palmiarni padły zwierzęta i oczekuję, że sprawa zostanie dogłębnie wyjaśniona, także przez prokuraturę. Patrząc jednak na to, kto jest najmocniej zaangażowany, śmiem podejrzewać, że chodzi tu nie o dobro zwierząt, a o zbicie kapitału politycznego”.

Słowa prezydenta i oskarżenia rzucane przez Bogusława Grabonia wywołały reakcje obojga pomówionych radnych.

“To skandaliczne, że zamiast zająć się poprawą warunków bytowych zwierząt, przypuszczono atak na radnych, którzy na wniosek mieszkańców zajęli się sprawą. To białoruskie standardy! Informację prezesa Grabonia o złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 278 a Kodeksu Karnego przez radnych traktuję jako próbę zastraszania radnych wykonujących swoje obowiązki i próbę dyskredytacji nas przed opinią publiczną, aby odwrócić uwagę od skandalicznego niedopełnienia przez prezesa swoich obowiązków. W tej sytuacji nie mam innego wyjścia jak pozwać prezesa Grabonia o ochronę dóbr osobistych z art. 24 Kodeksu Cywilnego za nazwanie nas podżegaczami, a potencjalnie zasądzone odszkodowanie przeznaczyć na rzecz ochrony zwierząt”

- napisał na swym facebookowym profilu Jarosław Rabczenko.

“W legnickiej Palmiarni żółwie leżą w wannie łazienkowej i kartonie po bananach, a prezes Graboń straszy zawiadomieniami do Prokuratury, tak samo jak kiedyś straszył wolontariuszy w schronisku. “Politycznie” padło 28 zwierząt”  – komentuje na swoim profilu radna  Aleksandra Krzeszewska. Wydała oświadczenie.

“Nieprawdą jest, że DIOZ przyjechał z zamiarem zabrania zwierząt – jak twierdzi pan prezes. Według przekazanych mi informacji przyjechali skontrolować dobrostan zwierząt, po tym byli w stanie stwierdzić jakie dalsze kroki zostaną podjęte.
Prawdą jest, że wraz z Prezesem DIOZ, Konradem Kuźmińskim studiowałam prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Pragnę sprostować wypowiedź pana prezesa: w związku z pandemią COVID 19 nie spotykaliśmy się na seminariach.
Najbardziej ubolewam, że całe show konferencji prezesa LPGK, jakie zostało dzisiaj przygotowane w Palmiarni nie odnosiło się merytorycznie do tematu opieki nad zwierzętami w obiekcie, a było jednostronnym personalnym atakiem na mnie. Kwestie zarzutu podżegania i naruszenia miru domowego zostawiam bez komentarza, bo trudno jest się odnieść do bezpodstawnych publicznych oskarżeń i niejednokrotnej arogancji prezesa.
Warto, aby prezes Graboń zrozumiał, że mandat radnej wypełniam dla mieszkańców Legnicy, niezależnie od tego czy jest on dla niego wygodny czy nie.
Doceniam zainteresowanie pana prezesa moją osobą, proszę jednak o zaprzestanie prywatnych ataków i pomówień, trwających od momentu rozpoczęcia przeze mnie działań na rzecz otwarcia Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Legnicy, które pan prezes Graboń skutecznie utrudniał przez ponad rok”.

Poza atakami na obrońców zwierząt i radnych Koalicji Obywatelskiej podczas swojej konferencji prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej bagatelizował fakt, że w Miejskiej Palmiarni w Legnicy umierają zwierzęta.  Wskazywał, że w latach 2020-2021, gdy trwa remont, umarło nie 29 a 21 sztuk (10 ptaków, 10 żółwi i 1 małpa), ale  “jeżeli chodzi o faunę przekazaną w opiekę LPGK przez Urząd Miasta w ramach obowiązującej umowy to przypadków padnięć było 7!” Pozostałe padłe zwierzęta, według Bogusława Grabonia,  przebywały w Palmiarni, bo zostały adoptowane albo porzucone, więc ich śmierć dla prezesa nie jest aż takim problemem.

- Jest mi przykro, że miały miejsce przypadki śmierci zwierząt w okresie ostatnich 3 lat, ale wyniki sekcji jednoznacznie wskazują, że przyczyną śmierci były warunki zewnętrzne a nie zaniedbania ze strony pracowników LPGK czy panujących w palmiarni warunków – twierdzi Bogusław Graboń.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 984 dni temu dnia 23/11/2021
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 23, 2021 @ 10:12 am
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. lustrator pisze:

    patrzac na twarz i aureole..zajdzie daleko ale nie wyzej.

  2. Kafar pisze:

    Graboń, Graboń. Lata mijają a on ciągle z wielką energią walczy. Kiedyś pewnie nazwą go Wielkim Wojownikiem. Pytanie – o co walczy?
    Drugie pytanie – z kim walczy? – jest łatwiejsze. Wojownik walczy z ludźmi, którzy chcą na wspak. Albo nie rozumieją. Albo są w zmowie. Albo generalnie stanęli naprzeciw Wojownika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-250363

Policja pojechała na domową interwencję. Znalazła broń

Read More →