Policjanci z drogówki zatrzymali dwóch mężczyzn, podejrzanych o kradzież oleju napędowego ze stacji paliw na terenie Lubina. Podjechali pod dystrybutor samochodem z tablicami rejestracyjnymi od innego pojazdu, zatankowali paliwo do baku oraz plastikowego kanistra i odjechali nie płacąc. Nie była to jedyna stacja, którą okradli tej nocy. Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.
- Policjanci ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie pełnili nocną zmianę na terenie miasta – informuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowa. – Drogą radiową otrzymali komunikat od dyżurnego, że na jednej ze stacji paliw dokonano kradzieży 421 litrów paliwa na kwotę ponad dwóch tysięcy złotych.
Od tej pory, patrolując ulice, funkcjonariusze zwracali szczególną uwagę na stacje paliw na terenie Lubina i na drogach wylotowych z miasta. Na jednej z nich zauważyli volkswagena na złotoryjskich tablicach rejestracyjnych. Wiedzieli, że takie auto zostało użyte wcześniej do kradzieży paliwa.
- Przy dystrybutorze stał mężczyzna i tankował olej napędowy do plastikowego pojemnika ze specjalnie wyciętym otworem. Został zatrzymany przez mundurowych. Okazał się nim 28–letni mieszkaniec powiatu lubińskiego. Z tyłu pojazdu, przy baniaku siedział drugi podejrzany, 23–latek, również z powiatu lubińskiego – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin. -Jak się okazało, 28–latek zdążył wlać do baniaka ponad 254 litry oleju napędowego. Dalszą kradzież udaremnili mu policjanci.
Według ustaleń policji, do volkswagena zostały założone tablice rejestracyjne z samochodu marki Ford. W aucie były też niemieckie tablice rejestracyjne.
- W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że zatrzymani są sprawcami co najmniej kilku kradzieży paliwa z różnych stacji paliw mieszczących się na terenie Lubina i powiatów ościennych. Obaj mężczyźni trafili do policyjnej celi. Usłyszeli już zarzuty związane z kradzieżami paliwa za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności – mówi asp. sztab. Sylwia Serafin. – Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.
FOT. POLICJA LUBIN
Drukuj
Email
