Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Huzia na Józia

Przez   /   14/05/2013  /   2 Comments

Sądząc z przebiegu spotkania w sprawie łączenia złotoryjskiego szpitala z legnickim, starosta Józef Sudoł jako jedyny upiera się, że to dobry pomysł. Przeciwni są lekarze, pielęgniarki, pacjenci, radni. Krytykują go posłanka Elżbieta Witek (PiS) i Michał Huzarski (SLD) – szef komisji zdrowia w Sejmiku. Nawet Krystyna Barcik, dyrektorka szpitala w Legnicy, wolałaby, aby do połączenia nie doszło.

Na wniosek złotoryjskiego starosty zarząd województwa analizuje możliwość przejęcia szpitala powiatowego w Złotoryi i włączenia go do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Według Józefa Sudoła to najlepszy sposób, aby uratować zadłużoną na 18 mln zł, niebilansująca się placówkę. Złotoryjanie jednoczą się przeciwko likwidacji szpitala, bo do tego, ich zdaniem, doprowadzi realizacja planu starosty. W krótkim czasie zebrali 4150 podpisów, co jak na 17-tysięczną Złotoryję budzi respekt.

- Na listę przeciwko likwidacji szpitala sam bym się wpisał – komentował społeczną akcję starosta Józef Sudoł. Przekonywał, że jego działania mają szpital uratować, a nie pogrążyć.

Podczas spotkania mocno rzucało się w oczy jego osamotnienie. Radni powiatowi deklarowali, że żadnej zgody na łączenie szpitali nie wydali i wydać nie zamierzają, a bez tego cała operacja jest niemożliwa. Nawet w zarządzie powiatu zdania co do pomysłów Sudoła są podzielone.

- Tego w nieskończoność nie da się ciągnąć, bo lawina długów stale narasta i w końcu zmiecie nie tylko szpital, ale też powiat – mówił Sudoł. – Priorytetami są zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców, ocalenie miejsc pracy i zachowanie szpitala w Złotoryi jako miejsca świadczenia usług medycznych. Połączenie z Legnicą umożliwi realizację tych założeń. Plan B to prywatyzacja, czyli przekazanie placówki spółkom EuroMediCare lub Nowy Szpital.

Przed powierzeniem bezpieczeństwa zdrowotnego złotoryjan prywatnym spółkom przestrzegali i posłanka Elżbieta Witek, i przewodniczący Michał Huzarski. Przy obecnym, wadliwym systemie opieki zdrowotnej nie można mieć złudzeń: leczenie szpitalne musi generować długi.  A żaden prywatny inwestor nie będzie zainteresowany dokładaniem pieniędzy do niebilansującej się działalności.

W koncepcji Sudoła po połączeniu z Legnicą w złotoryjskim szpitalu nadal działałyby oddziały internistyczny, rehabilitacyjny, chirurgia planowa. Ale na przykład neurologia czy  laryngologia – niewątpliwie najlepsza w regionie – już nie. Także nadzieja, że Legnica automatycznie przejęłaby złotoryjskie kontrakty na specjalistykę, jest złudna, bo NFZ tak kontraktów nie przydziela.

- Największe obciążenie w naszym szpitalu stanowią koszty zatrudnienia. W innych placówkach stanowią one około 60 procent pozostałych kosztów. W Złotoryi to 78 procent – mówił pielęgniarkom i lekarzom starosta Sudoł. – Na pewno trzeba zmienić strukturę szpitala, żeby zmniejszyć koszty zatrudnienia. Możecie sobie protestować. Tak jak możecie protestować, żeby deszcz przestał padać.

Szybko okazało się, że z tymi kosztami zatrudnienia nie do końca jest tak, jak głosi Józef Sudoł. – Nasz szpital ma mniejsze koszty ogólne działalności. Dlatego strukturze kosztów poziom płac wydaje sie relatywnie wyższy – wyjaśniał staroście doktor Maciej Zawodniak, były dyrektor szpitala. Jego zdaniem szpital wpadł w kłopoty nie przez złą strukturę zatrudnienia, ale przez zaniechanie starostwa, które nigdy nie inwestowało w placówkę.

- Interes pacjentów jest taki, żeby był szpital. Interes pracowników też. A panstwa interes jest taki, żeby przetrwać – zarzucił władzom powiatu.

Temat podchwyciła posłanka Elżbieta Witek, przypominając, że w jej rodzinnym Jaworze władze powiatu zadłużały się, aby wspierać upadający szpital dotacjami, bo uważały, że tak trzeba ze względów społecznych. Potem, kiedy jedynym ratunkiem okazała się prywatyzacja, starostwo przejęło długi szpitala i spłaciło je.

 - Starostwo w Złotoryi jest w tak złej sytuacji finansowej, że nie jest w stanie zachować się jak jaworskie – ocenia Krystyna Barcik, powiatowa radna i zarazem dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.  Ze względu na tę funkcję koleżanki ze szpitala w Złotoryi, którym w przeszłości tez kierowała, patrzą na nią podejrzliwie. Podejrzewają, że może być zainteresowana przejęciem konkurencji.

- Powiem osobiście, że jako dyrektor szpitala w Legnicy nie chcę tego – mówiła Krystyna Barcik. – Ja naprawdę mam co robić. Nikt mi złotówki nie dołoży za to, że będę miała drugi szpital do zarządzania.

Radny Ryszard Raszkiewicz, były starosta złotoryjski, jako remedium na obecne problemy przedstawił powrót do koncepcji, która powstała za jego panowania i od razu trafiła do biurka. Pomysł zakładał rozwinięcie rehabilitacji poprzez dobudowanie kompleksu z m.in. krytym basenem.

- Szpital miałby wówczas szansę na dodatkowy kontrakt na rehabilitację, pochirurgiczną, ale także neurologiczną – mówił Raszkiewicz. – Powstał piękny projekt, na który zabrakło pieniędzy. Gdyby zaczął być realizowany, dziś byłoby zupełnie inaczej. Starosta Sudoł twierdzi, że to nierealny pomysł. A ja uważam, że zarząd powiatu popełnił grzech zaniechania.

Pretensji do Sudoła było więcej. Zgłaszali je m.in. radni, więc można przypuszczać, że starosta który dziś poprzez lansowanie koncepcji łączenia Złotoryi z Legnicą próbuje po swojemu ratować szpital, będzie zmuszony wkrótce ratować swoje stanowisko.

-Od początku kadencji mówiliśmy, że zarząd idzie w złym kierunku – twierdził radny Paweł Okręglicki.

Zgłoszony przez Aleksandra Borysa, prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Złotoryjskiej, pomysł powołania społecznego zespołu, który wypracuje program ratowania szpitala, mocno skrytykował radny Krzysztof Maciejak.

- Przecież jest zarząd powiatu, który właśnie za to bierze od zawsze pieniądze, i to wcale niemałe – mówił Maciejak. – Nie przypominam sobie sesji ani posiedzenia komisji, na której nie wywieralibyśmy wpływu na starostę, by zajął się szpitalem. Zawsze natrafialiśmy na ścianę. Odnoszę wrażenie, że pan starosta jest zmęczony byciem starostą.

Ponieważ rolę specjalnego gościa odgrywał Michał Huzarski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Krzysztof Maciejak przypomniał, że od powstania powiatu władzę w złotoryjskim starostwie dzierżą ludzie SLD. , by władze partii wpłynęły na swoich reprezentantów.

- Bez szpitala powiat złotoryjski nie ma racji bytu – podkreślił.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 4082 dni temu dnia 14/05/2013
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Maj 14, 2013 @ 10:01 pm
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. Woω, tеn artykuł jest baгdzo intereѕuϳący, mojаsioѕtra interesuje się , dlatego Muszęją ο tym poinformować

    Here is mу webpage; Wielki Gatsby pobierz

  2. Anonim pisze:

    Czy rozpoczęła się już walka o stanowisko przyszłego starosty? Do wyborów już tylko rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →