Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała akt oskarżenia przeciwko 64-letniemu mieszkańcowi kamienicy przy ul. Korczaka. Nieostrożnie podkładając do pieca kaflowego, mężczyzna wywołał pożar i sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia mieszkańców budynku.
9 grudnia 2012 r. Tadeusz W. po północy podłożył do pieca kaflowego ogrzewającego mieszkanie i usiadł przed komputerem po drugiej stronie pokoju.
- Drzwiczki od paleniska pozostawił otwarte – relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Drewniana podłoga przed piecem nie była zabezpieczona metalową blachą. Panował na niej duży bałagan. Gdy po pewnym czasie oskarżony usłyszał za sobą trzaski i odwrócił się w tamtym kierunku, zauważył przed piecem płomienie o wysokości 1 metra.
Tadeusz W. najpierw starał się samodzielnie ugasić pożar, potem wezwał na pomoc sąsiadów, ale ogień wciąż się rozprzestrzeniał. Pożar ugasiła dopiero straż.
Jako przyczynę pożaru biegły z zakresu pożarnictwa uznał wypadnięcie z paleniska żarzącej się bryłki węgla. To od niej zajęła się podłoga.
- Biegły podkreślił, iż w przypadku nieznacznego wydłużenia się czasu przebiegu zdarzenia mogłoby dojść do zdynamizowania procesu palenia, co skutkowałoby rozprzestrzenieniem pożaru - informuje Liliana Łukasiewicz. – Przy uwzględnieniu konstrukcji kamienicy o dużej ilością elementów łatwopalnych, bliskiej odległości instalacji gazowej oraz bezpośredniego sąsiedztwa mieszkania ze schodami stanowiącymi jedyną drogę ewakuacji, ogień ? gdyby nie został ugaszony – stanowiłby zagrożenie dla życia i zdrowia wielu ludzi (co najmniej 10 osób) oraz mienia w wielkich rozmiarach (cały wielokondygnacyjny budynek). Powyższe okoliczności uzasadniały przedstawienie Tadeuszowi W. zarzutu. .
Mężczyzna przyznał się. Za nieumyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru grozi kara od 1 miesiąca do 3 lat pobawienia wolności