Zaskakujący. Mocny. Znakomity. To pierwsze zbierane na gorąco opinie widzów o “Fotografie” – najnowszym filmie Waldemara Krzystka. W Legnicy odbyła się prapremiera. Towarzyszyło jej ogromne zainteresowanie: sale w kinach Helios i Piast oraz dziedziniec Akademii Rycerskiej wypełniły tłumy. Dwa tysiące legniczan przed innymi zobaczyło, jak się kończy ta historia.
W zgodnej opinii osób, z którymi rozmawialiśmy, “Fotograf” potwierdza markę Waldemara Krzystka jako specjalisty od kina gatunkowego. Tym razem nakręcił jednak nie łzawy romans, jak to było w przypadku “Małej Moskwy”, ale mroczny, wywołujący autentyczne dreszcze thriller psychologiczny o grupie śledczych, którzy próbują ująć grasującego we współczesnej Moskwie seryjnego mordercę . Okazuje się, że aby zrozumieć kim jest i dlaczego zabija, muszą odbyć traumatyczną podróż w czasie i przestrzeni: cofnąć się do Legnicy lat siedemdziesiątych, gdy w Polsce stacjonowały radzieckie wojska.
Ten film to również kolejny dowód więzi, jakie wciąż wiążą Waldemara Krzystka z miastem jego dzieciństwa. Ma tu wypróbowanych przy wcześniejszych projektach przyjaciół. Może liczyć na wsparcie ze strony prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i władz KGHM. I ratusz, i legnicka spółka traktują tę współpracę jako okazję do fantastycznej promocji regionu. Mieszkańcy Legnicy zawsze z życzliwością znosili niedogodności powodowane przez filmowe ekipy, co też nie wszędzie w Polsce jest standardem. Jeśli dodać do tego świetnie wyglądające na ekranie plenery, to nie ma się co dziwić, że Krzystek wciąż tu wraca. Warto tez zwrócić uwagę, że w scenariuszu autorstwa Krzysztofa Kopki pojawiły się ślady autentycznych wydarzeń, jak choćby głośne samobójstwo radzieckiego dezertera zaszczutego przez swych rodaków. Historia Legnicy po raz kolejny okazała się bardzo inspirująca dla twórców.
Podczas prapremierowego seansu w kinie Helios reżyser “Fotografa” zapowiedział mimo wszystko mały odwyk: następny film chce wprawdzie kręcić na Dolnym Śląsku, ale już nie w swojej Legnicy. Żartował, by miasto nie remontowało w takim tempie starych kamienic, fantastycznie wyglądających na ekranie.
W “Fotografie” grają m.in. Tomasz Kot, Sonia Bohosiewicz, Agata Buzek, Tatiana Arntgolts, Aleksandr Baluev, Wiktor Dmertash, Marat Basharov i młodziutki Andrij Kostash. Duża część zdjęć była kręcona w Legnicy, która – trzeba przyznać – prezentuje się w kadrach bardzo ładnie.
Prapremiera “Fotografa” była podziekowaniem dla legniczan. Legnickie kina Helios i Piast jako pierwsze na świecie mogły pokazać film, który jest jednym z faworytów tegorocznego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Z kolei wyrazem uznania dla Krzystka jest decyzja władz festiwalu w , że “Fotograf” będzie filmem zamknięcia. Niewykluczone, że legnicki thriller powalczy też o nagrody w Cannes. Trzymamy kciuki.
FOT. UM Legnica
Drukuj
Email
