Ile zarobili w 2017 roku posłowie z naszego okręgu? Pułap ćwierć miliona złotych przekroczyły zarobki jaworzanki Elżbiety Witek z PiS-u Do tego poziomu niewiele brakowało jej klubowej koleżance Marzenie Machałek i Adamowi Lipińskiemu, wiceprezesowi PiS-u. ale też Robertowi Kropiwnickiemu z Platformy Obywatelskiej.
Elżbieta Witek (na zdjęciu) do 11 grudnia 2017 roku – czyli do rekonstrukcji rządu – była ministrem, szefową gabinetu politycznego premier Beaty Szydło. Z tego tytułu uzyskała 240.274,92 zł. Po dodaniu ponad 30 tys. zł diety poselskiej i 3,4 tys. zł świadczenia emerytalnego jej roczne dochody wyniosły ok. 270 tys. zł. Zanim w 2005 roku rozpoczęła karierę parlamentarną, zarabiała rocznie 47 tys. zł jako dyrektor szkoły.
Marzenia Machałek – również była nauczycielka – posłanka PiS-u z Jeleniej Góry, najwięcej zarobiła jako wiceminister w Ministerstwie Edukacji Narodowej: 182.622,10 zł. Poza tym miała dietę (30,2 tys. zł) i uposażenie poselskie (28,4 tys.zł). Wynik: ok. 241 tys. zł i drugie miejsce w rankingu najlepiej zarabiających posłów z okręgu legnicko-jeleniogórskiego.
Na ministerialnej posadzie (pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania oraz pełnomocnika rządu do spraw społeczeństwa obywatelskiego niemałe pieniądze zarabia poseł Adam Lipiński, od lat wybierany z Legnicy. W ubiegłym roku było to 202.095,08 zł. Łącznie z dietą poselską poseł wyciąga rocznie 232 tys. zł. Gratulujemy, ale to miejsce tuż za podium, o przysłowiowy włos wyprzedził go bowiem legnicki poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki.
Kropiwnicki zarobił 61.127,36 zł zasiadając w Komisji Weryfikacyjnej, ale stracił na uposażeniu poselskim, które wyniosło tylko 63,8 tys zł. Nawet z dieta poselską (29,9 tys.zł)byłoby słabo, gdyby nie przychody z wynajmu mieszkań (80 tys. zł). W ten sposób dzięki drygowi do interesów polityk PO stanął na pudle obok polityków PiS-u.
Na miejscu piątym uplasowała się druga przedstawicielka tzw. totalnej opozycji: Zofia Czernow, emerytka z Jeleniej Góry (PO). Wysoką lokatę zapewniły jej: emerytura (64,7 tys. zł) plus uposażenie poselskie (133,3 tys.zł) plus dieta (29,9 tys. zł). Razem: 227 tys. zł.
Ewa Szymańska, posłanka PiS-u z Legnicy, nie ma posady w żadnym ministerstwie, ale ma niezgorszą emeryturę z ZUS (prawie 46 tys. zł) i ładne uposażenie poselskie (133,8 tys. zł), co po doliczeniu 30,3 tys zł diety wystarcza na piąte miejsce (łącznie 210 tys. zł).
Szósty w zestawieniu Wojciech Zubowski, poseł PiS-u z Głogowa, zarobił w 2017 roku ok. 186,3 tys. zł (155,3 tys. zł uposażenia poselskiego plus 31 tys.zł diety).
W grupie sejmowych średniaków w tej kategorii są Elżbieta Stępień z Nowoczesnej (165 tys. zł), Stanisław Huskowski z PSL-UED (165 tys. zł) głogowianka Ewa Drozd z PO (160 tys. zł). Najsłabiej zarabiający posłowie tej kadencji to lubinianin Krzysztof Kubów z PiS-u (148,9 tys. zł) oraz niezależny, lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki (147,1 tys. zł).
Miło nam poinformować szanownych podatników z okręgu legnicko-jeleniogórskiego, że (po odliczeniu emerytur itp.) że dziesiątka ich przedstawicieli kosztowała w ubiegłym roku łącznie nieco ponad 2 mln zł (brutto).
FOT. PIOTR KANIKOWSKI