- Zarząd województwa przyjął wczoraj wykaz 11 inwestycji drogowych do zrealizowania w drodze pozakonkursowej. Na tej liście jest obwodnica Złotoryi – ogłosił marszałek Cezary Przybylski na spotkaniu zorganizowanym z tej okazji w złotoryjskim starostwie. W I kwartale 2016 roku zostanie ogłoszony przetarg. 12 miesięcy mają potrwać prace projektowe, 24 miesiące – prace budowlane.
Na spotkaniu z marszałkiem nikt tego nie mówił, ale z materiałów, które otrzymaliśmy od starosty Ryszarda Raszkiewicza wynika, że przyklepany jest tylko fragment obwodnicy od drogi 363 (Legnica – Zlotoryja) do strefy ekonomicznej na wysokości Wilkowa. Brakujący ponadtrzykilometrowy odcinek, dzięki któremu obwodnica połączy się z drogą nr 328 (Złotoryja-Jelenia Góra), ma powstać w kolejnym etapie. Kiedy? Nie wiadomo.
Według wstępnych szacunków budowa 4-4,5 kilometrów obwodnicy ma kosztować 45 milionów złotych. Cel tego zadania to zwiększenie dostępności terenów inwestycyjnych. Nowa droga w znaczący sposób ułatwi dojazd do strefy i wyjazd ze strefy w kierunku autostrady, przyszłej ekspresówki i samej Legnicy, bo samochody nie będą już musiały przepychać się przez miasto. Wzrośnie atrakcyjność oferty inwestycyjnej Złotoryi.
Samorządowcy wzajemnie gratulowali sobie sukcesu. Zdaniem starosty Ryszarda Raszkiewicza moment jest historyczny, bo Złotoryja na swą obwodnicę czeka już kilkadziesiąt lat. Burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski nie pozwolił zapomnieć o nieobecnej na spotkaniu Marii Leśnej – wójt gminy Złotoryja, która wzięła na siebie niełatwe rozmowy z mieszkańcami wiosek, w pobliżu których pobiegnie nowa trasa.
- Wczoraj miałam imieniny. Nie można by mi sprawić lepszego prezentu. To najszczęśliwszy dzień w mojej samorządowej karierze – cieszyła się złotoryjska radna Sejmiku Jadwiga Szeląg. która od trzech kadencji walczyła o tę drogę.
- Niestety, nie mam żadnych zasług dla tej obwodnicy – żałował goszczący w Złotoryi wiceminister administracji i cyfryzacji Stanisław Huskowski, jedynka PO na legnicko-jeleniogórskiej liście do Sejmu. Starosta Raszkiewicz (siódemka na tej samej liście) liczy jednak, że będzie wspierał działania lokalnych władz w innych dziedzinach.
Władze Złotoryi starają się obecnie o pozyskanie dużego inwestora z branży motoryzacyjnej, który może stworzyć pod Wilczą Górą 600 miejsc pracy. Ale jak zastrzega marszałek Przybylski, budowa obwodnicy nie była warunkiem tej inwestycji.
- To będzie dodatkowy bonus. Mamy nadzieję, że będzie kolejnym atutem złotoryjskiej podstrefy – mówi marszałek.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Wybory co dwa lata! Dwa razy więcej obwodnic, dróg …i obietnic.