Złodzieje próbowali włamać się do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Brochocinie. Wcześniej okradli OSP Sędzimirów ze sprzętu służącego do ratowania życia i mienia. – Byli też w gminie Męcinka. Włamania do remiz stają się w naszym regionie plagą – mówi Tomasz Halikowski, wiceprezes OSP Brochocin.
OSP Brochocin to specjalistyczna jednostka, która w sposób pionierski wykorzystuje drona do koordynowania akcji gaśniczych lub prowadzenia poszukiwań zaginionych osób. W weekend ktoś próbował wyważyć róg bramy wjazdowej, by dostać się do remizy, gdzie przechowują sprzęt ratowniczy. Jak mówi Tomasz Halikowski, alarm się nie zbudził, coś jednak przepłoszyło włamywaczy. Być może był to pies na sąsiedniej posesji lub przejeżdżający drogą samochód.
- Na szczęście nic nie zginęło, ale warto uświadomić złodziejom, czym może się skończyć okradanie strażaków – komentuje Tomasz Halikowski. – Sprzęt, który dzięki staraniom strażaków znajduje się na wyposażeniu jednostek, służy do ratowania życia, zdrowia i mienia obywateli. Może się zdarzyć, że przez brak potrzebnego urządzenia, ktoś nie dostanie na czas pomocy. To naprawdę staje się kwestią życia i śmierci.
Kilka tygodni temu okradzeni zostali strażacy z leżącego kilkanaście kilometrów dalej Sędzimirowa. Łupem złodziei padł gromadzony latami sprzęt wart kilka tysięcy złotych. W internecie trwa zbiórka pieniędzy na odkupienie skradzionych urządzeń (TUTAJ LINK DO ZBIÓRKI).
Drukuj
Email
