Rodzinny spacer po parku Miejskim w Legnicy zainspirował radnego Macieja Kupaja do szeregu interpelacji. “Widoczny jest brak staranności w utrzymaniu infrastruktury, drobnych remontów i utrzymaniu czystości. Nie działa żadna z fontann. Niestety nie bez winy są odwiedzający. Śmieci, napisy, inne akty dewastacji i psie kupy” – pisze Kupaj. Domaga się remontów oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które odpowiadają za stan parku.
Maciej Kupaj nawiązuje do huraganu, który w 2009 roku temu pozostawił po sobie mnóstwo połamanych drzew. - 10 lat temu podobnie jak setki legniczan zaangażowałem się w ratowanie parku po nawałnicy. Teraz także nie mogę być obojętny – twierdzi Kupaj.
Radny zwrócił się do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego o zabezpieczenie środków na gruntowną modernizację placu zabaw w parku Miejskim. Ma nadzieję, że ratusz nadal może przy tym liczyć na wsparcie firm z legnickiej Specjalnej Strefy Przemysłowej, które 10 lat temu mocno zaangażowały się w stworzenie tego miejsca. Zdaniem Kupaja dobrze byłoby wydzieli strefy do zabawy dla różnych grup wiekowych, żeby starsze dzieci nie przeszkadzały maluchom i odwrotnie. Inny pomysł radnego to stworzenie ścieżki edukacji ekologicznej na wzór tej, która funkcjonuje w Tierpark Goerlitz.
Radny zwraca też uwagę na uszkodzone ławki, schody, murki i inne elementy parkowej infrastruktury. Domaga się nie tylko ich naprawienia, ale też większej staranności o utrzymanie parku. Liczy, że prezydent wyciągnie konsekwencje od osób, które odpowiadają za te zaniedbania.
Inny pomysł Kupaja to zakup co najmniej dwóch rowerów elektrycznych dla funkcjonariuszy Straży Miejskiej, między innymi patrolujących park. “Patrole na rowerach wspomaganych elektrycznie znacznie zwiększą kontrolowany obszar. Patrole takie umożliwią wjazd na tereny, do których nie można dojechać samochodem, a w których coraz częściej mamy do czynienia z aktami dewastacji oraz zaśmiecaniem terenów zielonych”.
Drukuj
Email
