Kraina
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Skargi na dyrektor Pogotowia Opiekuńczego niezasadne

Przez   /   23/04/2018  /   No Comments

Wbrew stanowisku części zespołu kontrolnego komisji rewizyjnej, zdecydowana większość radnych (15) zagłosowała dziś za odrzuceniem skarg trzech pracownic Pogotowia Opiekuńczego w Legnicy na dyrektorkę placówki Barbarę Ryczek. 7 radnych było przeciw. Głosowaniu towarzyszyły ogromne emocje, okrzyki i oklaski załogi, która dużą grupą przyszła na sesję, by bronić dyrektorki. I siebie samych.

To kolejny akt ciągnącego się od 8 lat konfliktu personalnego w Pogotowiu Opiekuńczym w Legnicy. Plonem tego konfliktu były m.in.: dwa reportaże telewizyjne (w “Interwencjach” TVN i “Ekspresie Reporterów” TVP2), kontrole Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Legnicy, Rzecznika Praw Dziecka i Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.  Na skutek skargi trzech skonfliktowanych z resztą załogi pracownic Pogotowia Opiekuńczego od kilku miesięcy sprawę badała komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Legnicy.

Skarga złożona przez skonfliktowane z dyrektorką pracownice dotyczyła dwóch obszarów. Po pierwsze, kobiety żaliły się na mobbing, jakiego doświadczały podczas pracy w legnickim Pogotowiu Opiekuńczym. Po drugie, zwracały uwagę na nieprawidłowości w sprawowaniu opieki nad dziećmi przebywającymi w placówce.

Dziś na sesję trafił projekt uchwały, w której komisja rewizyjna proponowała uznać, że (po pierwsze) nie ma kompetencji do badania sprawy mobbingu i że (po drugie) w pozostałym zakresie skarga jest bezzasadna. Od takiego stanowiska wyraźnie dystansowało się kilkoro radnych: Krystyna Barcik, Jarosław Rabczenko, Maciej Kupaj i przede wszystkim Grażyna Pichla. To ona kierowała pracami zespołu kontrolnego wyłonionego ze składu komisji rewizyjnej do zbadania sytuacji w placówce. W swoim wystąpieniu przywoływała zastrzeżenia, jakie osiem miesięcy temu sformułowali wobec legnickiego Pogotowia kontrolerzy z poradni, z urzędu wojewódzkiego i biura Rzecznika Praw Dziecka. Świeży, datowany na marzec 2018 r., raport z rekontroli DUW wykazuje, że wszystkie stwierdzone wcześniej nieprawidłowości zostały usunięte, a podopiecznym placówki nie dzieje się żadna krzywda. W tej sytuacji wśród radnych powstał spór, czy przy rozpatrywaniu skargi brać pod uwagę wynik rekontroli , skoro wcześniejsze dokumenty potwierdzały, że w sierpniu 2017 roku nie wszystko było jak trzeba.

Radna Krystyna Barcik (z PO) szukała kryminalnych analogii: – Jak ktoś ukradł pieniądze i po iluś miesiącach je zwrócił, to nie znaczy, że ich nie ukradł – mówiła. Wtórował jej klubowy kolega Maciej Kupaj, przekonując, że skoro w dniu zgłoszenia skarga była zasadna, to nie wolno jej uznać za bezzasadną nawet, jeśli z czasem nieprawidłowości zostały skorygowane. Zwrócił uwagę, że komisja rewizyjna dwa razy głosowała swoje stanowisko. Najpierw była za przyjęciem skargi na dyrektorkę  i taki projekt uchwały zamierzała przedstawić radzie. Kilka tygodni później jej przewodniczący Zbigniew Bytnar (PiS) zarządził… reasumpcję głosowania, bo pojawiły się nowe fakty (tzn. wyniki rekontroli DUW). Zdaniem Kupaja, to było złamanie zasad. Reasumpcję można zarządzić, jeśli zaszła pomyłka przy liczeniu głosów. Ale nie w takiej sytuacji.

Z rzędów dla publiczności dyskusji przysłuchiwała się liczna reprezentacja załogi Pogotowia Opiekuńczego w Legnicy. Choć formalnie skarga dotyczyła tylko dyrektor Barbary Ryczek. pracownicy przyszli na sesję bronić także swojego dobrego imienia.  Głośnymi brawami przyjęto słowa radnej Ewy Czeszejko-Sochackiej (z klubu radnych Tadeusza Krzakowskiego), zapewniającej, że dzieciom w Pogotowiu Opiekuńczym nie dzieje się krzywda: -Część zarzutów ze skargi nie została potwierdzona. Inne miały charakter incydentalny. Jeszcze inne okazały się tak nieprecyzyjne, że nie pozwalały na ustalenie osoby ani czasu zdarzenia. Najsmutniejsze w tej sprawie jest to, że dzieci zostały wykorzystane przez dorosłych do ich celów, wplatane w pracowniczy konflikt – mówiła.

O swej wizycie w Pogotowiu Opiekuńczym opowiadał radny Jacek Kiełb (niezależny). Poszedł tam niezapowiedziany. Chciał na własne oczy zobaczyć horror nakreślony w telewizyjnych reportażach. Zobaczył uśmiechnięte, bawiące się dzieci, dobrze wyposażone sale. Przez godzinę chodził od drzwi do drzwi i rozmawiał z pracownikami. Do niego to doświadczenie przemawiało silniej niż suche zapisy w dokumentach pokontrolnych.

Barbara Ryczek wychodziła z sesji w dobrym nastroju. Na korytarzu przed kamerami telewizji dziękowała radnym, którzy zagłosowali za odrzuceniem skargi. – Dobro dziecka nie jest zagrożone – zapewniła.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2193 dni temu dnia 23/04/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Kwiecień 23, 2018 @ 6:34 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

Fot. KD 1

Koleje Dolnośląskie zawiozą nas latem do Świnoujścia

Read More →