Kraina
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej pozwał rolników

Przez   /   14/11/2018  /   No Comments

Rolnicy Leszek Kardasz i Marcin Bustowski stanęli przed sądem za – jak twierdzą – prawdę o Dolnośląskiej Izbie Rolniczej. Po burzliwym posiedzeniu w Złotoryi prezes DIR Leszek Grala, członek komisji budżetowej Andrzej Kozłowski, delegaci Tadeusz Kinach oraz Paweł Sługocki oskarżają ich o znieważenie i pomówienie. Próba ugody zakończyła się fiaskiem, bo rolnicy ani myślą nagiąć karku.

Nie mogliśmy się przysłuchiwać rozprawie pojednawczej przed Sądem Rejonowym w Złotoryi, bo mecenas Łukasz Opaliński – pełnomocnik Grali, Kozłowskiego, Kinacha i Sługockiego – nie wyraził na to zgody. Choć Kardasz z Bustowskim chcieli, by proces toczył się przy drzwiach otwartych, musieliśmy wyjść na korytarz.

- Akt oskarżenia dotyczy pomówienia i znieważenia na posiedzeniu Powiatowej Izby Rolniczej w Złotoryi – mówi mecenas Łukasz Opaliński. – Domagamy się reakcji sądowo-karnej. Jednocześnie cały czas jesteśmy otwarci na pojednanie.

Ugodę kategorycznie wykluczają oskarżeni rolnicy.

- Nie można prostować kłamstwem prawdy – mówi twardo Leszek Kardasz (na zdjęciu), gospodarujący na 150-hektarach w Gierałtowcu.

Marcin Bustowski ma pola w rejonie jeleniogórskim. Jest przewodniczącym Związku Zawodowego Rolników Rzeczypospolitej Solidarni. W związku udziela się też Kardasz, choć aktualnie mocno pochłania go tworzenie własnej partii pod szyldem PGR – Partia Gospodarstw Rodzinnych. Ani jeden, ani drugi nie przepada za Wersalem – to, co myślą, mówią dobitnie i prosto w oczy.

- Dolnośląska Izba Rolnicza skupia cwaniaków, którzy biorą pieniądze i nie robią nic dla dolnośląskich rolników – uważa Bustowski.

Na utrzymanie Dolnośląskiej Izby Rolniczej i jej 24 rad powiatowych składają się – chcą czy nie – rolnicy z całego województwa. 2 procent od płaconego przez nich podatku trafia do DIR, co łącznie daje sumę ok. 2,3 mln zł. Po doliczeniu środków z różnych projektów, roczny budżet izby wynosi ok. 4 mln zł. Według Marcina Bustowskiego i Leszka Kardasza, ogromną część tych środków DIR przejada sam: idą na wynagrodzenia pracowników, delegacje, telefony, kilometrówki, biura… A powinny zostać wykorzystane np. na szkolenia dla rolników czy doradztwo w zakresie działalności rolniczej.

- Przez 20 lat izba nie zrobiła dla Kardasza nic, choć Kardasz łoży na jej utrzymanie. Twierdzę, że sam za własne pieniądze robię dla rolników więcej niż tamto towarzystwo – mówi Kardasz. Przekonuje, że DIR reprezentuje interesy dużych dzierżawców takich jak sam Grala, choć dziewięćdziesiąt procent dolnośląskich rolników gospodaruje na znacznie skromniejszych areałach.

Wyraz swej frustracji Kardasz dał na wspomnianym posiedzeniu Powiatowej Izby Rolniczej w Złotoryi z 4 lipca br. Zarzucając działaczom DIR-u m.in. etatyzm, “dzielenie łupów”, nie owijał słów w bawełnę. Pod adresem Grali i jego ludzi posypały się też bluzgi wyzwiska, wulgaryzmy. Marcin Bustowski transmitował to na żywo przez internet. Prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej Leszek Grala oraz Andrzej Kozłowski, Tadeusz Kinach, Paweł Sługocki poczuli się znieważeni i zniesławieni. Przygotowali prywatny akt oskarżenia przeciwko Kardaszowi i Bustowskiemu. W sądzie się nie pojawili.

Następna rozprawa 10 stycznia.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1982 dni temu dnia 14/11/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 14, 2018 @ 5:28 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

430-236047

Wzywał w internecie do zabicia policjanta

Read More →