OSOBUS
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Ofiary wybuchu gazu są niespokojne o śledztwo

Przez   /   12/04/2018  /   No Comments

Prokurator zamierza obarczyć wyłączną winą za wybuch gazu w lokalu przy ul. Gwiezdnej kucharza, który  wymieniał butlę z propan-butanem i odniósł najcięższe obrażenia? Właścicielka firmy, która łamiąc przepisy,  kazała ludziom używać gazu, uniknie odpowiedzialności?  Tak poszkodowani odbierają sygnały z legnickiej prokuratury.

We wrześniu 2017 roku podczas wymiany butli w lokalu gastronomicznym For-Fit doszło do wybuchu gazu i pożaru, w którym omal nie zginęli jego pracownicy. Kucharz doznał oparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Młoda kobieta, która go ratowała, do dziś ma niesprawną rękę. U dwóch innych, którym ogień odciął drogę ucieczki, lekarze m.in. stwierdzili uszkodzenie słuchu. Z ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy w Legnicy wynika, że wypadek był konsekwencją zlekceważenia przepisów przez właścicielkę firmy (m.in. wstawienie butli z gazem do budynku, w którym nie powinno ich być; nieprzeszkolenie pracowników z zakresu BHP; brak nadzoru nad wymianą zużytych butli na nowe). Równolegle, niezależnie od PIP,  okoliczności wypadku przy ul. Gwiezdnej badała Prokuratura Rejonowa w Legnicy.

Poszkodowani zaczęli się niepokoić. Dlaczego? Między innymi dlatego, że śledztwo nie toczy się “w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osobę odpowiedzialną za sprawy BHP w firmie  i narażenie pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia”, jak informowała nas pół roku temu prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Obecnie jest ono prowadzone pod kątem naruszenia przepisów BHP przez pracowników firmy Karoliny R. i nieumyślnego spowodowania wybuchu butli z gazem propan-buttan. Również w opinii biegłego z zakresu BHP i pismach z prokuratury znalazły się stwierdzenia, które wzmagają złe przeczucia ofiar wypadku.

Dalia Abaid i Anita Safranow obawiają się, by ich kolega – kucharz, który wymieniał butlę z gazem w For-Fit – nie został kozłem ofiarnym.

- Uratował mi życie i sprawił, że potem ja mogłam ocalić innych – mówi Dalia. – Rozstawiając ręce zasłonił mnie przed ogniem i wziął na siebie cały impet wybuchu, co pozwoliło mi wybiec na zewnątrz.

7 września 2017 r. Dalia Abaid widziała jak płonie uwięziony wewnątrz lokalu. Pomogła mu wydostać się na zewnątrz i ugasiła palące się ubranie. Choć był dotkliwie poparzony, nie myślał o sobie. Gdy Dalia wróciła z gaśnicą do For-Fit, by ratować uwięzione na zapleczu koleżanki, kucharz próbował dostać się do nich rozwalając ściankę działową.

- Żyjemy także dzięki Jarkowi – mówi Dalia.

Jej zdaniem, winę za tragedię ponosi ich była pracodawczyni. Projekt techniczny przewidywał używanie w lokalu gastronomicznym przy ul Gwiezdnej wyłącznie kuchenek elektrycznych. Gaz płynny był wykluczony, gdyż budynek posiada przyłącze do sieci gazu ziemnego, a w takich sytuacjach prawo budowlane zakazuje korzystania z butli propan-buttan. Kuchenki elektryczne były jednak kosztowne w eksploatacji i mało efektywne, więc Karolina R. wymieniła je na gazowe zasilane propan-buttanem z butli. Gdyby nie to, w For-Fit nigdy nie doszłoby do wybuchu, bo nie miałoby co wybuchnąć.

Rozmawialiśmy z Lidią Tkaczyszyn, rzeczniczką prokuratury. Podkreśliła, że śledztwo się wciąż toczy, nie zapadła żadna kończąca je decyzja, a skoro tak nie może udzielić w tej sprawie żadnego komentarza.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2204 dni temu dnia 12/04/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Kwiecień 12, 2018 @ 5:40 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

rog

Sąd aresztował sprawcę wypadku w Rogoźniku

Read More →