Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. Wirus

Przez   /   13/12/2018  /   No Comments

To bzdura, że nieobecni głosu nie mają. Oto wszyscy możemy się przekonać, że tylko oni są w stanie cokolwiek zmienić.

Politycy puszczali mimo uszu skargi związkowców na skromne pensje w mundurówce tak długo, jak długo mieli na pstryknięcie palcem dowolną ilość funkcjonariuszy do wynoszenia za barierki obrońców Konstytucji. Wystarczyło jednak, że na początku listopada wirus psiej grypy zdziesiątkował policyjne garnizony. Wraz z epidemią L4 pojawiło się niebezpieczeństwo, że władza nie będzie w stanie zapewnić porządku podczas obchodów narodowego święta, które – jak można było przypuszczać – tradycyjnie przybiorą formę polsko-polskich ludycznych starć ulicznych. Aby uniknąć katastrofy w stulecie odzyskania niepodległości, na trzy dni przed 11 Listopada rząd zgodził się na podwyżki dla policjantów. To nieobecni – dzielni, schorowani funkcjonariusze na zwolnieniach lekarskich – przemówili politykom do wyobraźni.

W przypadku wirusa, który z potężną siłą rozprzestrzenia się wśród pracowników sądowej administracji, władzy pozostają zasadniczo dwa wyjścia. Rząd Mateusza Morawieckiego może przeczekać; zdać się na służbę zdrowia, zaufać w postęp medycyny i liczyć, że osoby na L4 kiedyś w końcu wyzdrowieją. Na pewno ucierpi na tym wizerunek tzw. “dobrej zmiany w sądownictwie”, bo przewlekłe procesy, spadłszy kilka razy z wokandy, będą jeszcze bardziej przewlekłe a niezadowoleni petenci tylko utwierdzą się w przekonaniu, że “reforma” nie zmierza w dobrym kierunku. Premier może też ulec presji, tak jak uległ presji policjantów. A wtedy na bank pochorują się nauczyciele w całej Polsce. Sądząc po liczebności tej grupy zawodowej, to dopiero będzie epidemia.

Na wirusa uodporniona pozostaje ta część społeczeństwa, która pracuje poza budżetówką, Trudno jednak wykluczyć, że z czasem także tam pojawią się mutacje choroby atakujące najsłabiej zarabiające grupy zawodowe, np. pracowników opieki socjalnej, bibliotekarzy, pielęgniarki, sprzątaczy czy kasjerów. Lekarstwo jest jedno: pieniądze.

Pieniądze – lekarstwo na nieobecność.

Piotr Kanikowski

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1954 dni temu dnia 13/12/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Grudzień 12, 2018 @ 5:27 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

430-236047

Wzywał w internecie do zabicia policjanta

Read More →